Dziś jako prowadzący główne wydanie "Wiadomości" ma zadebiutować Piotr Świąc, dziennikarz z gdańskiego ośrodka TVP, od listopada do najwaniejszego programu informacyjnego telewizji publicznej przychodzi Jarosław Kulczycki (dotychczas w Polsacie).

Dorota Wysocka ostatni raz poprowadziła "Wiadomości" wczoraj wieczorem. W piątek, jak ustalił DZIENNIK, powiedziała kolegom w redakcji, że niedziela będzie ostatnim dniem jej pracy. Nie została uwzględniona w grafiku na najbliższe dni i nie poprowadzi "Wiadomości" co najmniej do końca kampanii wyborczej.

Reklama

Sama Kotecka w rozmowie z DZIENNIKIEM twierdzi, że odsunięcie Wysockiej nie ma nic wspólnego z okresem przedwyborczym. "Chodzi o wprowadzenie nowego prezentera, który od października ma kontrakt z <Wiadomościami> - mówi. Dorota Wysocka dodaje: "Potwierdzam, że taką wersję usłyszałam od kierownictwa. Dziennikarka nie chce odpowiadać na żadne inne pytania".

Tłumaczenie Patrycji Koteckiej budzi jednak wątpliwości. Po pierwsze dlatego, że ostatnio Dorota Wysocka niemal non stop pojawiała się na antenie na przemian z Małgorzatą Wyszyńską. A Wyszyńska w grafiku została. Po drugie, ponieważ nowi prowadzący nie są jeszcze sprawdzeni w roli gospodarzy "Wiadomości". Dlatego jeden z kolegów Wysockiej nie ma wątpliwości. "To kara za upieranie się przy wyemitowaniu w programie taśmy z wyborczej wizyty Tuska w Wielkiej Brytanii" - mówi DZIENNIKOWI, prosząc o zachowanie anonimowości.

Reklama

Wiceszefowa Agencji Informacji odpowiadającej za programy informacyjne w TVP podtrzymuje swoją wersję wydarzeń. Po tym, jak się dowiedziała, że DZIENNIK interesuje się sprawą zawieszenia Doroty Wysockiej, zaproponowała, że przywróci ją do pracy, jeżeli ta czuje się pokrzywdzona. "Ale Dorota stwierdziła, że to niepotrzebne zamieszanie i że nie skorzysta" - relacjonuje Kotecka. I dodaje, że dziennikarka pozostaje w zespole "Wiadomości".

Z kolei Andrzej Urbański, prezes telewizji publicznej, stanowczo dementuje informacje, jakoby TVP miała zamiar rozstać się z Wysocką. "Bardzo wysoko ją cenię, tak samo jej profesjonalizm. Nie tak dawno gratulowałem jej osiągnięć i prosiłem o dalszą owocną współpracę" - mówi DZIENNIKOWI.

Czy na pewno? Jak się dowiedział się DZIENNIK, od dwóch miesięcy Dorota Wysocka bezskutecznie prosiła o przedłużenie kontraktu, który skończył się 1 października.