W trakcie procesu przed Sądem Rejonowym w Iłży oskarżeni przyznali się do zabicia siekierą dziesięciu psów. Zofia A. tłumaczyła, że smalec potrzebny był jej i mężowi do leczenia dolegliwości zdrowotnych. Właściciele schroniska twierdzili, iż zabijane były jedynie zwierzęta chore i niedołężne.

Reklama

Zofia i Edward A. prowadzili prywatne schronisko dla zwierząt w okolicy Iłży (Mazowieckie). Mieli podpisaną z władzami tej gminy umowę na wyłapywanie bezpańskich psów i opiekę nad zwierzętami.

W maju działacze Ogólnopolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Animals otrzymali sygnał, że właściciele schroniska w Białce wyrabiają psi smalec. W towarzystwie reporterów jednej z telewizji przeprowadzili w schronisku prowokację i zarejestrowali kamerą moment zakupu słoika z psim smalcem od prowadzącej placówkę kobiety.

Gdy powiadomiona o tym fakcie policja wkroczyła do schroniska, znaleziono tam kilkanaście słoików wytopionego tłuszczu, a także psie mięso. Schronisko zostało natychmiast zamknięte, a psy, które udało się ocalić, zostały przewiezione do nowych właścicieli.

Reklama