Polacy przedstawieni w teledysku to kiepsko wykwalifikowani robotnicy, którzy piją ogromne ilości alkoholu. "Za kilka banknotów 10 euro i puszkę piwa przyjdą i pomogą, bo od tego tu są" - śpiewają Holendrzy.

Reklama

Ostrzegają też swoich rodaków, że Polacy "wynajmą kolejny dom w okolicy, a nocą będą włączać głośną muzykę polkę".

Muzycy przebrani za polskich mechaników jeżdżą zdezelowaną furgonetką pomocy drogowej. Gdy próbują naprawić auto, kopie ich prąd z akumulatora. Gdy dostaną zapłatę - ryczą z radości. Od razu biegną do supermarketu i kupują skrzynki pełne polskiego piwa i wódki. Potem siedzą wokół stołu i biesiadują. Po pijanemu sikają w krzakach.

Autorzy śmieją się, że Polacy to ich idole i zawsze machają im, gdy ich widzą.

p

Reklama