Ośmiomiesięczny maluch z Rabki trafił na oddział szpitala w Nowym Targu wczoraj wieczorem - podaje "Tygodnik Podhalański". Obajwy choroby były bardzo gwałtowne i dziecko zostało przewiezione do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, chłopca nie udało się uratować.

Reklama

"Mieliśmy poważne kłopoty podczas transportu. Dziecko było kilkakrotnie reanimowane. Dostaliśmy informację z Prokocimia, że nie udało się go uratować" - mówi dyrektor nowotarskiego szpitala Krzysztof Kiciński.

Kilka godzin później do tego samego szpitala z sepsą trafił dwulatek. Dzieci były ze sobą spokrewnione. "Mamy wiadomości sprzed południa, że stan zdrowia małego pacjenta się poprawił" - mówi "Tygodnikowi Podhalańskiemu" Jolanta Bakalarz, szefowa Państwowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Nowym Targu.

Jeśli dodatkowe badania potwierdzą sepsę, to wczorajszy przypadek będzie już czwartym zachorowaniem na sepsę, leczonym w nowotarskim szpitalu w ciągu ostatnich trzech tygodni. "Wciąż nie znamy źródła tego paskudztwa. Sytuacja robi się groźna. Właściwie każdy z nas może się czuć zagrożony" - mówi doktor Kiciński.

Reklama