Kasjan leży w Klinice Hematologii i Onkologii Dziecięcej Akademii Medycznej w Gdańsku. Jego mama jest zmartwiona nie tylko ciężką chorobą syna. "Nie ma pieniędzy na leczenie Kasjana" - pisze "Fakt".

Reklama

"Podstawowe leki synek dostaje w szpitalu, ale ja muszę mu zapewnić specjalną dietę, bogatą w witaminy i odżywki. A na to mnie nie stać. Staję na głowie, by go ratować, pożyczam od znajomych. Nie płacę czynszu za mieszkanie i boję się nawet myśleć, co będzie dalej" - opowiada "Faktowi" Lucyna Oziewicz.

Samotnie wychowuje troje dzieci. O byłym mężu nie chce mówić. Przed chorobą Kasjana pracowała w drukarni, ale teraz jest na zwolnieniu lekarskim, by być przy łóżku syna. Na życie ma niewiele ponad tysiąc złotych i gdyby nie znajomi, nie miałaby za co utrzymać dzieci.

"Czasem nie potrafię patrzeć w oczy synkowi. On ma dopiero trzy lata, ale już to wszystko rozumie" - mówi Oziewicz.

p

Reklama

Pieniądze można wpłacać na specjalne konto w banku Pekao SA nr: 19 1240 12 68 1111 0010 1313 0843.