"The Chris Moyles Show" w BBC Radio 1 to najbardziej popularna audycja poranna w Wielkiej Brytanii. Każdego tygodnia słucha jej ponad osiem milionów ludzi. Po tym, jak 19 listopada prowadzący Chris Moyles "zażartował" z Polek, w publicznej stacji rozdzwoniły się telefony, a skrzynki emailowe zapełniły listami od wściekłych słuchaczy żądających przeprosin.

Reklama

"Z doświadczenia wiem, że prostytutki są bardzo dobrymi sprzątaczkami, i to ich prasowanie, znakomite" - rubasznie żartował Moyles. "Jeśli jesteś Polką, to świetnie prasujesz... Prostytutki dobrze też naprawiają samochody" - brnął dalej.

Reakcja Polaków była natychmiastowa. "Już w kilku innych programach Moyles mówił o Polakach z wyraźnym lekceważeniem. Ale kiedy pod koniec listopada usłyszałem, jak wylicza w czym dobrzy są polscy emigranci, zabrakło mi słów. Brukowce, przeboleję, ale nie BBC!" - mówi korespondentce DZIENNIKA w Londynie Przemysław Kawski, dziennikarz polonijnego portalu Infolinia.org.

Zarabiający 650 tysięcy funtów rocznie Chris Moyles nie zamierza nikogo przepraszać - zauważa brytyjski dziennik "Daily Mail". Broni go również rozgłośnia. Najpierw BBC stwierdziło, że jego wypowiedź została "błędnie zinterpretowana". "Moyles nie chciał nikogo obrazić, to były żarty" - powiedział przedstawiciel BBC Sky News.

Reklama

Polacy nie odpuszczają. Już 1500 Polaków podpisało się pod dostępną na stronie infolinia.org petycją z żądaniem przeprosin za "obraźliwe i obrzydliwe rasistowskie komentarze".

"Zamiast podjudzać przesądy i dzielić Wielką Brytanię, BBC powinno uczyć ludzi o tym, jaka jest Polska i Polacy, abyśmy mogli żyć w harmonii" - napisał w liście do BBC serwis polonijny infolinia.org.