Wrocławski Cocobar to nie tylko kilkanaście biurek i komputerów, to także kawa, napoje, przekąski, ksero, drukarki. "I oczywiście ludzie. Czyli wszystko, co ułatwia i uprzyjemnia pracę" - mówi twórca Cocobar Mateusz Jarosiewicz.

"Brak normalnego środowiska pracy powoduje, że ludzie tracą do swojego zajęcia dystans. Nie wiedzą, czy pracują źle, czy dobrze, bo nie mogą tego porównać z efektami działania siedzących obok kolegów. Na odległość trudno też dzielić się doświadczeniami. W efekcie pracownicy stają się mniej kreatywni" - tłumaczy DZIENNIKOWI ideę powrotu do biur psycholog biznesu Izabela Kielczyk.

Reklama

Coworkerzy pracują niezależnie od siebie, jednak jeśli chcą, mogą łączyć siły nad wspólnymi projektami. Te korzyści sprawiają, że coworking także w Polsce staje się coraz popularny.

Pierwsze biurowe centrum założyło w 2007 r. trzech informatyków z Poznania, następne powstały w Krakowie i w Warszawie. Właśnie to ostatnie jest chyba najbardziej prężne. Działający przy ulicy Wilczej CoworkingClub, w którym pracuje sześć osób, to nie tylko miejsce pracy, ale także szkoleń, i pokazów filmowych.

Reklama

Za korzystanie z biura trzeba oczywiście płacić. W Cocobar cena wynosi około 400 złotych miesięcznie, w CoworkingClub od 350 do 450 złotych. "Może się wydawać, że to sporo, ale zyski z takiej pracy są większe niż opłaty" - mówi założyciel warszawskiego klubu Wojciech Mocarski.