Portal sprawdził ponad 300 różnych lokat oferowanych przez 34 największych banków w Polsce. Okazało się, że po zapłaceniu wszystkich dodatkowych opłat lokata często okazuje się zupełnie nierentowna. Zysk jest zjadany przez podatek Belki (19 proc. z zysku), inflację (3,1 proc. w skali roku) oraz inne opłaty pobierane przez bank.

Reklama

Królem "najgorszych z najgorszych" jest Bank Pocztowy. Oprocentowanie lokat standardowych 3-, 6- i 12-miesięcznych na poziomie 0,1 proc. w skali roku (najniższe spośród badanych) powoduje, że po odliczeniu podatku oraz kosztów inflacji ich posiadacze tracą realnie co miesiąc ponad 25 zł - obliczyli analitycy Money.pl. Równie niekorzystnie jest w Fortis Banku, gdzie można stracić ponad 19 zł na miesięcznej e-lokacie. Troche lepiej jest, jeśli posiada sie konto w tym banku - można wtedy bowiem uniknąć opłat za otwarcie i utrzymanie konta, które są niezbędne do założenia lokaty.

Lokaty, na których się traci, zamiast zarabiać, stanowią około 30 procent wszystkich obecnych na rynku - szansa utopienia pieniędzy jest więc całkiem duża. Ale na innych można zarobić. Najlepszą inwestycją okazała się 12-miesięczna Lokata Plus w VW Bank Direct. Lokując na niej 10 tys. zł po uwzględnieniu wszystkich opłat w skali miesiąca można zyskać przeciętnie 28,8 zł. Ponad 20 zł zysku można uzyskać również m.in w Eurobanku, Kredyt Banku, Getin Banku czy Dominet Banku.

Według eksperta Money.pl Arkadiusza Droździela w sytuacji zawieruchy na rynkach finansowych lokaty są i tak jednymi z najbardziej opłacalnych inwestycji. Jednak tylko do czasu, kiedy na giełdach ponownie zacznie się wzrost i będzie można na nich sporo zarobić. "Oszczędzanie na lokatach znowu stanie się domeną ludzi starszych lub tych, dla których inwestowanie w akcje to coś podejrzanego" - ocenia Droździel.

Reklama