Tuż po południu kąpiącym się w jaworzyńskim basenie zaczęły łzawić oczy, poczuli duszności, pieczenie gardle. "Rozszczelniła się pompa dozująca chlor używany do odkażania wody” - mówi Wiesław Grzybek ze straży pożarnej w Jaworznie. Około 10 litrów chloru wyciekło do brodzika, w którym przebywały głównie dzieci. Stężenie substancji wzrosło kilkakrotnie. Jedna dziewczynka straciła przytomność.

Reklama

Według straży pożarnej, do szpitala trafiło trzynaście osób. Ratownicy mówią, że większość z nich nie ma groźnych objawów. Lekarze ze szpitala nie chcą mówić o stanie zdrowia dzieci, ale podają, że dorosły, który tam trafił z nimi, czuje się dobrze.

Do akcji usuwania wycieku wyruszyło dziesięć strażackich zastępów, w tym pluton ratownictwa chemicznego z Katowic-Piotrowic.

Strażacy w aparatach powietrznych i kombinezonach gazoszczelnych oraz kwaso- i ługoodpornych weszli na teren basenu. Według ostrożnych szacunków, do brodzika wyciekło około 10 litrów chloru, w instalacji jest jeszcze 60 litrów. "Na miejscu trwa badanie atmosfery" - relacjonuje rzecznik śląskich strażaków Jarosław Wojtasik.

Reklama