"Papież był przeciwnikiem aborcji, antykoncepcji, prezerwatyw chroniących przed HIV, zapłodnieniom in vitro. To dramat jego pontyfikatu. Dlaczego on to mówił, czemu on to głosił? Że przerwanie ciąży jest gorsze od zagłady atomowej? Dlaczego gwałconym kobietom w Bośni kazał rodzić? Ja tego nie rozumiem" - mówiła na antenie Radia ZET Kazimiera Szczuka. Wtórował jej Cezary Michalski z "Krytyki Politycznej". "Papież wmanewrował kościół w spór z seksualnie rozkiełznaną cywilizacją współczesną. Teologia papieska od pewnego momentu stała się teologią regulacji seksualnej" - mówił. Od razu zareagował na to profesor Ireneusz Krzemiński. "Cicho bądź" - krzyknął na Michalskiego. Gdy próbował kontynuować obronę papieża mówiąc "Pani Szczuka wygaduje" usłyszał od lewicowej działaczki "Ja nie widzę powodu, żeby mnie pan obrażał".

Reklama

Rozmowę próbowała stonować Monika Olejnik. Jednak nie udało się jej powstrzymać gości. Kazimiera Szczuka zaczęła bowiem ostro krytykować papieża. "Papież jako starszy człowiek był dziecinny i próżny. Jak każdy staruszek lubił bawić się kontaktem z tłumem. I nasycać się tą energią. Papież lubił wiwaty i śpiewy na swoją cześć" mówiła Szczuka. Michalski zaczął też atakować polski kościół. Jego zdaniem papież zabił w biskupach myślenie i wepchnął instytucję religijną w sferę walki politycznej.