Kielich odnaleziony na aukcji w Niemczech przekazany kościołowi w Dźwierzutach
Zaginiony podczas II wojny światowej srebrny kielich komunijny z XIX wieku wrócił do kościoła ewangelickiego w Dźwierzutach na Mazurach. Uroczyste przekazanie odnalezionego na aukcji w Niemczech zabytkowego naczynia liturgicznego zaplanowano na niedzielę.
Nie musial byc ukradziony przez Niemcow te tereny to byle tereny NIEMIECKIE i dzieki Niemcom masz piekne zamki piekne koscioly kanaly i sluzy przeszlo 100 letnie na mazurach gdzie od 100 lat dzialaja maszyny i niemiecka mysl techniczna .
A skąd wiadomo, że przez Niemców? Równie dobrze kościół mógł być okradziony przez Polaków - a ukradzione wywiezione do Niemiec np. w latach siedemdziesiątych.
No popatrz. "dobry Niemiec" oddaje, zeby sie w piekle nie poniewierac? Dlaczego mysle, ze Niemiec? No bo kto by akurat oddawal do parafii ewangelickiej? Turek?
A w jaki sposób on mógł być zaginiony, skoro miejscowość nie leżała w przedwojennej Polsce. Pastor jak uciekał przed ruskimi pewnie zabrał go ze sobą. Tak on należy do parafii obecnych Dźwierzut jak szklanki w mojej kuchni.
Do robota. Najwiekszymi zlodziejami i klamcami to my ! Nam to wszystko klei sie do lap a jak nie oszukamy nie wyjdziemy na swoje to ogarnia nas choroba. Najwredniejszy to katolik bo ma szanse isc do zlodzieja i jemu sie wyspowiadac z oszustwa a ten oszust oszustowi udzielu rozgrzeszenia
Jak mógł ukraść Niemiec, jak to były tereny niemieckie przed wojną, tak zresztą jak Wrocław czy Szczecin. Więc spokojnie polako z tymi osądami, reparacjami. Bo jak znów do nas wjadą z jednej i z drugiej flanki to nam te koszulki z emblematami Polski walczącej nie pomogą!!!
Przecież pastor z niemieckich Dźwierzut zabrał ten kielich w 1945 roku ze sobą. Nic nikomu nie ukradł bo większość parafian wybrała też tą drogą. Podobna sytuacja jest z "polskimi złodziejami" naczyń liturgicznych z kościołów na terenie dzisiejszej Białorusi i Ukrainy które po 1945 roku zostały wywiezione głównie na Ziemie Odzyskane......
A "juma" mówi ci to coś ? Niemcy przyjeżdżają do Polski turystycznie. Niestety, ale pewna część Polaków nie jeździ tam na zwiedzanie czy do pracy, ale właśnie na włam albo by ukraść lepszy samochód i "pchnąć" go Polsce. O gangach polskich złodziei samochodowych pisał też ostatnio na Tw. szwedzki minister do niejakiej tow. b. mazurek.
Nabywcy kielicha, rodzina katolicka, na własną prośbę pozostaną anonimowi. Wyznali, iż trudno byłoby im posiadać kielich, mając świadomość, że do dziś istnieje parafia w Dźwierzutach, do której on należał..... Kto w to uwierzy?
Z ta ekumenia to cos nie tak ?,a zaczelo sie w 1986 roku w Asyzu.JP II odprawil wspolne nabozenstwo z muzulmanami,i okolo stu innymi nawet nic nie majacymi wspolnego z chrzescijanstwem religiami.Wszyscy modlili sie do swoich bogow o pokoj !.Biblia mowi w Ew.Sw Jana rozdzial 14 wiersz 6.Ja jestem droga i prawda,i zyciem.Nikt nie przychodzi do Ojca innaczej jak tylko przeze Mnie.To ciekawe ,ze ci heretycy dzisiaj wspolnie z przesladowcami zasiadaja przy wspolnym stole.
A może ruszy sumienia proboszczów kościołów warszawskich i oddadzą wyposażenie ukradzione z istniejących kościołów na "Ziemiach Odzyskanych". Kościoły Dolnego Śląska czekają na zrabowane obrazy Wilmanna.
Nie ma żadnych ziem przez Polskę odzyskanych. Jest to nazwa kłamliwa, wprowadzająca w błąd osobę tego nieświadomą. Bo tak np. chociażby opisywane tu Dźwierzuty leżą na Mazurach, które nigdy do Polski nie należały.
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.