W panelu dyskusyjnym, który zorganizowany został w centrum społeczności żydowskiej JW3 w Londynie, przy wsparciu ambasady RP i odbył się w poniedziałek wieczór, udział wzięli dr Mordecai Paldiel, wieloletni dyrektor Departamentu Sprawiedliwych w instytucie Yad Vashem, prof. Antony Polonsky, historyk stosunków polsko-żydowskich i główny konsultant naukowy wystawy stałej Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie oraz dr Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego. Ambasador RP Arkady Rzegocki powiedział otwierając spotkanie, że musimy pamiętać i podkreślać dokonania polskich dyplomatów, zwłaszcza teraz, kiedy prawdziwa historia II wojny światowej jest podważana.

Reklama

Dr Paldiel przedstawił historię tzw. grupy berneńskiej - dyplomatów z poselstwa RP w Szwajcarii pod kierownictwem ambasadora Aleksandra Ładosia, którzy, dostarczając Żydom fałszywe paszporty państw Ameryki Łacińskiej, uratowali tysiące osób przed śmiercią w obozach koncentracyjnych. Ta nieznana do niedawna historia ujrzała światło dzienne dzięki badaniom obecnego ambasadora RP w Szwajcarii, Jakuba Kumocha.

Paldiel poinformował, że w zeszłym tygodniu wysłał list do obecnego szefa Departamentu Sprawiedliwych z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie decyzji i uznanie za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata także dwóch pozostałych - poza konsulem Konstantym Rokickim, głównych uczestników grupy: ambasadora Ładosia oraz konsula Stefana Ryniewicza. Osobiście jestem przekonany, na podstawie mojej wiedzy i na podstawie kryteriów, którymi Yad Vashem się kieruje, że również Aleksander Ładoś i Stefan Ryniewicz zasługują na to, by zostać uznanymi za Sprawiedliwych - powiedział.

Oprócz grupy berneńskiej było także wielu innych polskich dyplomatów, którzy pomagali Żydom w czasie wojny - podkreślił prof. Polonsky, wymieniając m.in. Tadeusza Romera, ówczesnego ambasadora w Japonii czy Tadeusza Brzezińskiego, konsula generalnego w Montrealu. Przypomniał też, że Rząd RP na Uchodźstwie wydał w listopadzie 1940 r. deklarację zapewniającą Żydom pełne swobody i równe traktowanie w przyszłej wyzwolonej Polsce. To za pośrednictwem polskich władz aliantom zachodnim została przekazana informacja o masowym mordowaniu Żydów przez niemieckich okupantów na terytorium okupowanej Polski - zaznaczył.

Reklama

Prowadzimy obecnie badania na temat coraz większej liczby polskich dyplomatów, którzy w ten czy inny sposób byli zaangażowani w podobne przedsięwzięcia i wygląda na to, że będziemy mogli mówić o skoordynowanej działalności, nie tylko o jednym Ładosiu, ale o tym, że była to część całej akcji prowadzonej pod kierownictwem Rządu na Uchodźstwie - mówił dr Kozłowski. Jak podkreślił, zasługuje to na tym większe uznanie, że rząd ten nie miał w bezpośrednim zasięgu państwa nad którym by sprawował kontrolę, więc ta koordynacja była o wiele trudniejsza. Podkreślił też, że Rząd na Uchodźstwie już od 1943 r. zaczął zbierać dokumentację na temat zbrodni popełnianych przez Niemców w okupowanej Polsce, co później wykorzystane zostało przez ONZ-wską komisję ds. zbrodni wojennych.

Rząd RP na Uchodźstwie został utworzony 30 września 1939 r. jako prawowita kontynuacja władz II Rzeczypospolitej, zmuszonych opuścić Polskę po agresji III Rzeszy i ZSRR we wrześniu 1939 r. i okupacji całego terytorium Polski przez obydwu agresorów. Rząd został najpierw odtworzony w Paryżu i w Angers w Andegawenii, a od czerwca 1940 r. miał siedzibę w Londynie. W czasie II wojny światowej władze RP na emigracji podejmowały wiele starań, aby pomóc Żydom, w tym m.in. informując świat o Holokauście, zaopatrując w Szwajcarii i na Węgrzech Żydów w sfałszowane dokumenty tożsamości, wydając wizy w Japonii i Szanghaju, udzielając zapomóg żywnościowych i finansowych oraz organizowanie kryjówek i pomocy lekarskiej, a także tzw. fałszywych papierów przez Radę Pomocy Żydom "Żegota".