Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Zakamarki i tajemnice więzienia na Mokotowie. FOTOREPORTAŻ DZIENNIK.PL

9 lutego 2015, 08:20
Już od pierwszych lat funkcjonowania mokotowskiego więzienia trafiali tu więźniowie polityczni, osadzani tu przez rosyjskie władze po upadku rewolucji 1905-1907...
Już od pierwszych lat funkcjonowania mokotowskiego więzienia trafiali tu więźniowie polityczni, osadzani tu przez rosyjskie władze po upadku rewolucji 1905-1907... / Mariusz Nowik / dziennik.pl
Więzień prowadzony był wąskim, ciemnym, zatęchłym korytarzem. Na jego końcu widział zakratowaną furtkę i drzwi, a za nimi schody prowadzące na plac. Te kilkadziesiąt kroków, jakie miał do pokonania, decydowały o jego życiu lub śmierci. Jeśli doszedł do końca, mógł żyć. Jeśli po drodze strażnicy kazali mu skręcić w prawo i zejść po schodkach, pozostawało mu tylko kilka sekund. Idący za nim strażnik strzelał więźniowi w tył głowy, ciało leciało bezwładnie te kilka stopni, a potem było wleczone jeszcze kilka metrów do kolejnego pomieszczenia, skąd wyciągano je przez okienko na zewnątrz i ładowano na ciężarówkę. W ten sposób w pierwszych latach po II wojnie światowej zginął tu z rąk komunistycznych funkcjonariuszy bezpieki rotmistrz Witold Pilecki oraz co najmniej 350 innych żołnierzy podziemia i działaczy niepodległościowych - wyjaśnia pułkownik Bogdan Kornatowski, dyrektor Aresztu Śledczego Warszawa-Mokotów, przybliżając ciemną historię słynnego więzienia na Rakowieckiej...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama