"Śledztwo milicyjne i prokuratorskie poprowadzono tak, by za wszelką cenę udowodnić, iż przyczyną katastrofy była oblodzona jezdnia. Winą obarczono dwóch kierowców autobusów - Józefa Adamka i Bolesława Zonia" - opowiada w rozmowie z dziennik.pl historyk Paweł Zyzak, autor książki "Tajemnica Wilczego Jaru"
DLACZEGO WŁADZE PRL UKRYWAŁY KATASTROFY? PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD >>>
NAJPRAWDOPODOBNIEJ TO KOLEJNY POTOMEK GORALI ZE WZGORZ GOLAN, KTORZY OPLUWAJA POLSKIE AUTORYTETY (NP. WALESE)...
TO SAMO DOTYCZY BRACI KARNOWSKICH - TAKIE SAME CZARNE KUDLY I ORIENTALNE MORDY - SKAD ONI WSZYSCY SIE BIORA???!
TO CHYBA SA CI GENETYCZNI WOLACY... :))