69 lat temu został stracony Witold Pilecki, legendarny żołnierz AK
1 W sierpniu 1920 r. pod komendą rtm. Jerzego Dąmbrowskiego walczył na przedmieściu Warszawy, później walczył w oddziałach gen. Lucjana Żeligowskiego

pilecki.ipn.gov.pl
2 Witold Pilecki urodził się 13 maja 1901 roku w Ołońcu w Rosji, dokąd rodzina Pileckich została przesiedlona przez władze rosyjskie w ramach represji za udział w powstaniu styczniowym. Jego dziadek, Józef Pilecki, 7 lat spędził na zesłaniu na Syberii. W 1922 r. Witold rozpoczął studia na Uniwersytecie im. Stefana Batorego. Brak środków utrzymania, ciężka choroba ojca Juliana, zadłużenie majątku Sukurcze zmusiły Witolda do rezygnacji z ambitnych planów studiowania i podjęcia pracy zarobkowej

pilecki.ipn.gov.pl
3 Swojej działalności nie zawęził do pracy w majątku i opieki nad rodziną. Jako obywatel ziemski działał na rzecz innych, starając się przyciągnąć do pracy społecznej swoich przyjaciół i sąsiadów. Założył kółko rolnicze i mleczarnię, której był prezesem. Zajmował się także opieką społeczną. Oprócz tych rozlicznych zajęć znajdował czas na działalność artystyczną; pisał wiersze i malował.

pilecki.ipn.gov.pl
4 Jeszcze w 1925 r. odbył praktykę w 26 pułku Ułanów Wielkopolskich. W 1926 r. otrzymał promocję do stopnia podporucznika rezerwy

pilecki.ipn.gov.pl
5 W późniejszych latach prawie corocznie uczestniczył w ćwiczeniach rezerwy w 26 pułku ułanów, a od 1931 r.- w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu.

pilecki.ipn.gov.pl
6 W 1932 r. w lidzkim powiecie utworzył z okolicznych osadników wojskowych Konne Przysposobienie Wojskowe „Krakus”. Został mianowany dowódcą Lidzkiego I Szwadronu PW. W 1937 r. KPW pow. lidzkiego zostało podporządkowane 19 Dywizji Piechoty. W 1938 r. Witold Pilecki otrzymał za swoją pracę społeczną i zaangażowanie społeczne Srebrny Krzyż Zasługi.

pilecki.ipn.gov.pl
7 Walczył w kampanii wrześniowej. W 1939 roku był jednym z organizatorów Tajnej Armii Polski. W czasie okupacji walczył w szeregach Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej

pilecki.ipn.gov.pl
8 Pseudonimy: "Witold", "Tomek", "Romek", nazwiska konspiracyjne: "Tomasz Serafiński", "Roman Jezierski, "Leon Bryjak", "Jan Uznański", "Witold Smoliński"

pilecki.ipn.gov.pl
9 W 1940 roku świadomie pozwolił się aresztować podczas łapanki ulicznej i dostał się do Auschwitz-Birkenau jako więzień numer 4859. Tam zbierał informacje między innymi o zagładzie Żydów oraz organizował ruch oporu. Był autorem pierwszych na świecie raportów o Holokauście, tak zwanych "Raportów Pileckiego". Po ucieczce z obozu walczył w Powstaniu Warszawskim, ochotniczo wstąpił do I batalionu zgrupowania Chrobry II. Później, jako dowódca 2. Kompanii, walczył w rejonie Dworca Pocztowego w jednej z najdłużej bronionych redut powstańczych, tzw. Reducie Witolda

pilecki.ipn.gov.pl
10 Uciekł z obozu wraz z dwoma więźniami: Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim

pilecki.ipn.gov.pl
11 Po Powstaniu Warszawskim dostał się do niewoli, a następnie znalazł się w 2. Korpusie generała Andersa. Po powrocie do kraju Pilecki prowadził działalność wywiadowczą, zbierając informacje o represjonowaniu żołnierzy AK przez NKWD, o więzieniach i deportacjach na Syberię. Meldunki były przekazywane na Zachód przez kurierów. Aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa 8 maja 1947 roku, został oskarżony w pokazowym procesie o działalność szpiegowską i skazany na śmierć. Prezydent Bolesław Bierut nie zgodził się na ułaskawienie. W areszcie był torturowany. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, powiedział w tym kontekście, że "Oświęcim to była igraszka". Wyrok na rotmistrzu Pileckim wykonano 25 maja 1948 roku. Miejsce jego pochówku nigdy nie zostało ujawnione przez władze komunistyczne. W 1990 roku Sąd Najwyższy unieważnił wyrok w sprawie Witolda Pileckiego. Pięć lat później został on pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2006 roku - Orderem Orła Białego. Brytyjski historyk, profesor Michael Foot zaliczył Witolda Pileckiego do sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas drugiej wojny światowej. Po przeprowadzonych w 2012 roku ekshumacjach i badaniach ustalono, że legendarny żołnierz AK został pochowany w Kwaterze na Łączce w zbiorowej mogile, gdzie potajemnie chowano ofiary UB, by pamięć w Polsce po nich zginęła. Jednak szczątków rotmistrza nie odnaleziono

pilecki.ipn.gov.pl
Komentarze(217)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeOjcowie zamordowali Go fizycznie a teraz ich dzieci mordują Jego Pamięć.
i zemsta na wrogach - niektórzy oprawcy jeszcze żyją, a ich pomiot brylije w postmediach
NA POhybel RUSKIM SZMATOM, KTORYCH pelno na tym forum!
KAZDEMU wedlug JEGO 'ZASLUG' - POkazales swoja 'kulture' CHAMIE Z CIEMNOGRODU!
w przeciwieństwie do 'człowieków honoru'...
Z patriotyzmem to masz tyle wspólnego co pchła gryząca podwórkowego burka, opowiadająca o tym jak mu musi spuszczać krew, żeby nie chorował. Ot ORPOwski patriotyzm.
Takie mamy ,,elyty'' i taki jest ten kraj.
Oto idole PIS-cyngli..
Bandycka rodzina . polska Roman Kryże
..skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Prezes Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie Roman Kryże - ppłk sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie w latach 1945 -1955. Zanim spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie co łączy tych ludzi poza niewątpliwym udziałem w zamordowaniu rotmistrza Pileckiego i jaki mają oni związek z dzisiejszymi czasami i dzisiejszą polską polityką – przyjrzyjmy się ich skróconym biografiom według dostępnych źródeł Roman Kryże (ur 4 lipca.1907 we Lwowie, zm. 23 marca 1983 w Warszawie) - prawnik, podpułkownik, sędzia orzekający w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji. Syn Tomasza Kryże i Aleksandry z d. Jóźwiak, ojciec Andrzeja Kryże. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. ppłk Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych, w tym 8 wyroków śmierci na żołnierzy AK. Najważniejsze orzeczenia sędziego Romana Kryże w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, który po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony został do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodległościowego. Skazanie na karę śmierci majora Tadeusza Pleśniaka, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, zastępcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizatora tajnego nauczania, członka organizacji "Nie" ("Niepodległość") i Delegatury Sił Zbrojnych w Okręgu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępcy kierownika Okręgu. W okresie działalności ppłk Kryże, w środowiskach organizacji niepodległościowych funkcjonowało powiedzenie "Sądzi Kryże, będą krzyże", a także termin "ukryżować", którego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki. Mówiło się również, że sędzia Kryże ma swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie (przy parafii Świętej Katarzyny). To właśnie sędzia Roman Kryże 2 lutego 1965 r. wydał bez prawa odwołania wyrok skazujący na śmierć bohatera tzw. "afery mięsnej", Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa Praga, ojca aktora Pawła Wawrzeckiego. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r
Czes jego pamieci. Jestem dumna ,ze mamy jako Polak ,ze mamy takich bohaterow ja rtm Pilecki.
Jako Polka matole, kobieta, Polka !!!
Ewuniu, moja kochana nauczycielko historii - odezwij sie !
Natomiast nadredaktor brat jego steruje mózgami lemmingów, aby właśnie zakopać pamięć o takich ludziach jak Pilecki.
Zajezdzasz mi kangurzym gooownem = SPIEPRZAJ Z FORUM RUSKA MENDO=ANALFABETO przy zlewozmywaku!!
Naucz się pseudo-Polaku języka polskiego a później bełkocz jak potłuczony. Niestety wielu członków mojej rodziny dało się bez sensu zabić dla tego śmiesznego ciemnogrodu...Najwięcej o Polsce i patriotyźmie krzyczą takie śmieci jak Ty wymiecione z byłych wschodnich terenów Polski...
Przynajmniej w tym temacie zawrzyj zapluty ryj
Oto idole PIS-cyngli..
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Prezes Najwyzszego Sadu Wojskowego w Warszawie Roman Kryze - pplk sedzia Najwyzszego Sadu Wojskowego w Warszawie w latach 1945 -1955. Zanim spróbujemy odpowiedziec sobie na pytanie co laczy tych ludzi poza niewatpliwym udzialem w zamordowaniu rotmistrza Pileckiego i jaki maja oni zwiazek z dzisiejszymi czasami i dzisiejsza polska polityka – przyjrzyjmy sie ich skróconym biografiom wedlug dostepnych zródel Roman Kryze (ur 4 lipca.1907 we Lwowie, zm. 23 marca 1983 w Warszawie) - prawnik, podpulkownik, sedzia orzekajacy w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji. Syn Tomasza Kryze i Aleksandry z d. Józwiak, ojciec Andrzeja Kryze. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. pplk Kryze byl sedzia Najwyzszego Sadu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydal wyroki skazujace w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczacych czlonków organizacji niepodleglosciowych, w tym 8 wyroków smierci na zolnierzy AK. Najwazniejsze orzeczenia sedziego Romana Kryze w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary smierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Glównej AK, który po kampanii wrzesniowej przedostal sie do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony zostal do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary smierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodleglosciowego. Skazanie na kare smierci majora Tadeusza Plesniaka, zolnierza Polskiego Panstwa Podziemnego, zastepcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jaroslaw, organizatora tajnego nauczania, czlonka organizacji "Nie" ("Niepodleglosc") i Delegatury Sil Zbrojnych w Okregu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydzialu Propagandy, Wydzialu Informacji (wywiadu) i zastepcy kierownika Okregu. W okresie dzialalnosci pplk Kryze, w srodowiskach organizacji niepodleglosciowych funkcjonowalo powiedzenie "Sadzi Kryze, beda krzyze", a takze termin "ukryzowac", którego uzywal m.in. znany adwokat i obronca w procesach politycznych, mecenas Wladyslaw Sila-Nowicki. Mówilo sie równiez, ze sedzia Kryze ma swój prywatny cmentarz na Sluzewcu w Warszawie (przy parafii Swietej Katarzyny). To wlasnie sedzia Roman Kryze 2 lutego 1965 r. wydal bez prawa odwolania wyrok skazujacy na smierc bohatera tzw. "afery miesnej", Stanislawa Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Miesem Warszawa Praga, ojca aktora Pawla Wawrzeckiego. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r
wieczna hańba Jego oprawcom
Jak na Polaka z Norwegii stanowczo za bardzo jedzie od ciebie czosnkiem i leningradzkim kawiorem.
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
PIS..."patryjoci" inaczej...!
Zatrudnili syna tego siepacza Krzyze , znanego z przesladowania opozycji...w komunistycznej Polsce .
Oto idole PIs-cyngli...takich jak niemota Robnad i Tofik..
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Pamietajmy "sadzi Kryze ,beda krzyze".
I od kogo wymagac sprawiedliwosci?
Ciekawie , B .Komorowski przezyl, a rotmistrz Pilecki nie? chociaz sadzila ich jedna rodzina.
Rotmistrz Witold Pilecki Oprawa Śląsk Wrocław
http://youtu.be/2NaHhZgozDc
Roman Kryże – polski prawnik, podpułkownik, sędzia orzekający w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji.Aleksandry z d. , ojciec...
Andrzeja Kryże, sekretarza stanu i podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2005–2007 w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Wyroki prześladujące opozycję, mordy sądowe
Brał udział w orzekaniu wyroków skazujących, w tym również na karę śmierci, w sprawach przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i majora Tadeusza Pleśniaka. W 1964 był przewodniczącym składu sędziowskiego, który wydał wyroki skazujące w sprawie tzw. afery mięsnej. Wiele z wyroków wydanych przez niego zostało uznanych po 1989 za mordy sądowe.
Bezwzględność w wydawaniu wyroków śmierci w okresie stalinowskim przyczyniła się także do ukucia powiedzenia: „Sędzia Kryże – będą krzyże”, a także określenia „ukryżować”. Określenia tego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych Władysław Siła-Nowicki.
PANIE 'Tofik'
---
a kim ty durniu jesteś ,że uważasz się za mądrzejszego od Tofika i nadajesz sobie prawo pouczania go?
tych współczesnych karłów z prawa i z lewa w pierwszej kolejności. Czy któryś
z N i ch nie myśli tylko o sobie ? Tylko koryto i problem z ukryciem szmalu
nie wiadomego pochodzenia. A tak trochę szerzej, tak trochę dla innych, tak trochę
od siebie dla kraju. To jest tak jak dziadostwo prze do rządzenia i władzy. A gdzie
autorytety. Może trzeba przeprosić Tymińskiego.
W tę sobotę przypada rocznica śmierci Witolda Pileckiego. 25 maja 1948 r. ubek Piotr Śmietański uśmiercił rotmistrza strzałem w tył głowy. Bohater Polski Podziemnej zginął o godz. 21:30 w nieistniejącym już budynku kartoflarni na terenie aresztu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Kat Mokotowa, seryjny zabójca, za zamordowanie rotmistrza dostał tysiąc złotych (dla porównania miesięczna pensja nauczyciela wynosiła wówczas sześćset złotych). Śmietański zmarł w 1950 r. na gruźlicę.
Nie żyje już żaden z funkcjonariuszy stalinowskiego wymiaru „sprawiedliwości” odpowiedzialny za mord sądowy na Pileckim. Sędziowie Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie: Józef Badecki, Jan Hryckowian i Stefan Nowacki (delegowany z Informacji Wojskowej). Sędziowie II instancji Najwyższego Sądu Wojskowego: Kazimierz Drohomirecki, Leo Hochberg i Roman Kryże. Prokurator Czesław Łapiński zmarł 6 grudnia 2004 r. w trakcie procesu, który wytoczył mu Instytut Pamięci Narodowej o podżeganie do zbrodni sądowej. Zmarł w szpitalu przy ul. rotmistrza Pileckiego!
Żona WSIowego Bula jest córką czosnkowych funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego
bohater to Kuroń, bo był w harcerstwie
Największy z największych bohaterów,
Polak diament - wśród obecnych szaraków i przeciętniaków.
Oto idole PIS-cyngli..
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Prezes Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie Roman Kryże - ppłk sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie w latach 1945 -1955. Zanim spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie co łączy tych ludzi poza niewątpliwym udziałem w zamordowaniu rotmistrza Pileckiego i jaki mają oni związek z dzisiejszymi czasami i dzisiejszą polską polityką – przyjrzyjmy się ich skróconym biografiom według dostępnych źródeł Roman Kryże (ur 4 lipca.1907 we Lwowie, zm. 23 marca 1983 w Warszawie) - prawnik, podpułkownik, sędzia orzekający w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji. Syn Tomasza Kryże i Aleksandry z d. Jóźwiak, ojciec Andrzeja Kryże. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. ppłk Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych, w tym 8 wyroków śmierci na żołnierzy AK. Najważniejsze orzeczenia sędziego Romana Kryże w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, który po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony został do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodległościowego. Skazanie na karę śmierci majora Tadeusza Pleśniaka, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, zastępcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizatora tajnego nauczania, członka organizacji "Nie" ("Niepodległość") i Delegatury Sił Zbrojnych w Okręgu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępcy kierownika Okręgu. W okresie działalności ppłk Kryże, w środowiskach organizacji niepodległościowych funkcjonowało powiedzenie "Sądzi Kryże, będą krzyże", a także termin "ukryżować", którego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki. Mówiło się również, że sędzia Kryże ma swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie (przy parafii Świętej Katarzyny). To właśnie sędzia Roman Kryże 2 lutego 1965 r. wydał bez prawa odwołania wyrok skazujący na śmierć bohatera tzw. "afery mięsnej", Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa Praga, ojca aktora Pawła Wawrzeckiego. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r
Na co my czekamy?
Rotmistrz Witold Pilecki sypał w ubeckim śledztwie już od pierwszego dnia po zatrzymaniu - pisze najnowsza "Polityka". W więzieniu napisał też wierszowaną samokrytykę. Jego zeznania doprowadziły do zatrzymania i skazania na śmierć co najmniej jednej osoby.
Te wnioski to wynik uważnej lektury fotokopii zeznań Pileckiego, zamieszczonych w albumie wydanym przez IPN.
"Rotmistrz Witold Pilecki, w Polsce Ludowej skazany na karę śmierci, dziś słusznie uznawany jest za bohatera narodowego" - pisze w najnowszej "Polityce" (drukiem ukaże się jutro) prof. Andrzej Romanowski, literaturoznawca i pracownik Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN
. Ale zaznacza: "Bohaterowie rzadko jednak bywają postaciami jednowymiarowymi".
Ile powiedział Pilecki w śledztwie?
Rotmistrz Witold Pilecki na własne życzenie poszedł za druty Oświęcimia, by stamtąd uciec i przedstawić plany ataku na obóz (który nie doszedł do skutku). Po wojnie założył w kraju siatkę wywiadowczą. Złapany przez UB, został skazany w pokazowym procesie na śmierć. Wyrok wykonano.
Pięć lat temu Instytut Pamięci Narodowej wydał album Jacka Pawłowicza "Rotmistrz Witold Pilecki 1901-1948". Autor tekstu w "Polityce" zwrócił uwagę na załączone doń fotografie, zwłaszcza fotokopie zeznań rotmistrza. "Sądzę, że czas wreszcie przeczytać zgromadzone w albumie IPN ubeckie dokumenty" - pisze. I dało to zaskakujące rezultaty
: "Opublikowanych przez IPN zeznań Pileckiego nie sposób czytać bez przerażenia".
Pilecki został zatrzymany przez UB 8 maja 1947 roku. Jeszcze tego samego dnia poddano go przesłuchaniom. Przywoływany album prezentuje fotokopie protokołu tego przesłuchania
. Był wypytywany o tajną organizację, którą stworzył w Polsce. I tak na pytania "kim jest Krystyna Kwiecińska" , Pilecki odpowiada długo i wyczerpująco, podając jej prawdziwe imię i nazwisko (Maria Szelągowska), adres, rysopis, zawód i funkcję.
"Tak więc w świetle ubeckiego dokumentu - Pilecki najpóźniej parę godzin po zatrzymaniu zaczął zeznawać
. Dodajmy, że Maria Szelągowska, córka jednego z najwybitniejszych polskich historyków Adama Szelągowskiego, była najbliższą współpracownicą Pileckiego" - podsumowuje Andrzej Romanowski.
Na drugi dzień pada pytanie o miejsce przechowywania odpisów tajnych raportów przesyłanych za granicę. I znowu: wyczerpująca odpowiedź, z adresami i dokładną lokalizacją skrytki. A także zeznania obciążające Szelągowską i adres jej miejsca pracy. Jeszcze tego samego dnia Szelągowska zostanie aresztowana, a w trakcie procesu skazana na śmierć. Bierut ją jednak ułaskawi.
„Następnie Pilecki (...) ujawnia fakt dla swych współpracowników najgroźniejszy: że Płużański [inny współpracownik] ma » wtyczkę «w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, od której otrzymuje tajne informacje” - pisze Romanowski.
"Rotmistrz zdecydował się na lojalność wobec tamtego państwa"
Dlaczego rotmistrz sypał w śledztwie? "Byłby to etos polskiego szlachcica, któremu honor nie pozwalał kłamać nigdy, bez względu na okoliczności? Nie byłaby to motywacja absurdalna, gdyby nie to, że obowiązywała ponad sto lat wcześniej" - pisze autor tekstu. To może Pilecki "pękł" wskutek nieludzkich tortur? "To by wiele wyjaśniało, ale nie ma na to dowodów. (...) Jeśli mamy wierzyć dokumentacji ubeckiej - ubecy nie potrzebowali nawet większych zabiegów, by rotmistrz się otworzył" - stwierdza Romanowski.
Pisze, że w świetle dokumentów zamieszczonych przez IPN w albumie "uwięziony rotmistrz zdecydował się na lojalność wobec tego państwa - jedynego wówczas realnie istniejącego i uznanego przez świat państwa polskiego".
Jakie to dokumenty? Na przykład ten: sześć dni po aresztowaniu Pilecki pisze do nadzorującego śledztwo, otoczonego złą sławą pułkownika UB Józefa "Jacka" Różańskiego. Romanowski. "Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że list ten został napisany wierszem. Oraz że utrzymano go w poetyce zwierzenia, intymnego wyznania".
15 marca 1948 roku Pilecki został skazany na śmierć. Pisze o łaskę do Bieruta, a w piśmie potwierdza, że sypał w śledztwie: "Z chwilą aresztowania mnie ustosunkowałem się do śledztwa pozytywnie i sam wskazałem miejsce przechowywania archiwum, które zawierało wszystkie materiały mnie obciążające. W ciągu roku nie wynikła żadna okoliczność, która by dowodziła, że mówiłem nieprawdę lub wprowadziłem w błąd oficerów śledczych" - cytuje Romanowski. I dodaje: "Istotnie - żadna taka okoliczność nie miała miejsca".
IPN w tym samym albumie wychwala rotmistrza Pileckiego i publikuje materiały - zdaniem "Polityki" - obciążające go i burzące jego legendę.
"Doprawdy, nie było potrzeby wywlekania na światło dzienne złożonych na UB zeznań Pileckiego
. Nie jesteśmy przez nie bogatsi o dodatkową wiedzę, przeciwnie: wiemy jeszcze mniej, pod pewnym względem mniej niż w PRL
. Jeżeli jednak mleko się rozlało, nie pozostaje nic innego niż zadawanie pytań" - pisze prof. Romanowski.
Sypal i jest BOHATEREM , tyz prawda .
Chcieliby patriotom zamknac usta,nawet tymkrzyczacymzzagrobu ! Niedoczekanie brunatno-czerwona POwska bando!
Te ... XYZ
i nie o tobie ten artykuł bo ty tylko bluzgać potrafisz .Cała para idzie u ciebie w gwizdek.Jeśli nawet żyłeś w tamtych czasach ,w co wątpię ,to siedziałeś u matki pod pierzyną i głosowałeś trzy razy TAK.
Wiesiu, jak ty się wyspowiadasz ze swojego draństwa przed narodem, przeprosisz za krzywdy i zaczniesz myśleć po Polsku to też ci wybaczymy. Jakaś pokuta musi być. Trochę prawdy, uczciwości, patriotyzmu, przekonania i dostaniesz rozgrzeszenie. Nigdy nie jest za późno . Zrób coś pozytywnego dla Polski . No przynajmniej uderz się w piersi i ukaż winnych afer obecnych jak jedynie Kryże zdążył ukarać Żemka . Nadrobisz swoje draństwa wobec Polaków i jak mówię dostaniesz rozgrzeszenie. Na listę PiS-u musisz trochę poczekać. Musimy niestety sprawdzić czy robisz to uczciwie i czy nie kolaborujesz. Czy stałeś się patriotą a nie zwolennikiem różowego balonika zamiast chorągwi biało czerwonej i czekoladowego kurczaka zamiast orła z koroną.. No tym musisz się wykazać lemingu.
Nazwać to co wypisujesz k.restwem to za mało powiedziane. Widać polska ziemia cię nie urodziła, smród wschodu i to komunistycznego wschodu bije od ciebie nawet przez ekran monitora.
Jak juz SZPANUJESZ PO ANGIELSKU - ROB TO Z BLOWA A NIE Z DUPA!
Tak to już jest, że aby marchewka smakowała, musi w tej metodzie istnieć i skutecznie działać również kij. Tym kijem było zawsze etykietowanie krnąbrnych takimi słowami-pałkami, jak antysemita, nacjonalista, szowinista, ksenofob, homofob, faszysta oraz spychanie ich w kompletny niebyt medialny bądź za pomocą nagonek wywierano takie naciski, że „zbuntowany” delikwent czy delikwentka tracili zajmowane stanowiska, pracę i często nie mieli możliwości zarabiania na chleb.
Istnieje jednak pewna grupa ludzi, która działa na Salon jak przysłowiowa czerwona płachta na byka i atakowana jest z nieukrywaną furią i nienawiścią. Chodzi o takie osoby, które to całe salonowe towarzystwo wzajemnej adoracji mają dokładnie gdzieś i nijak nie da się ich zmusić do ugięcia kolan i padnięcia na nie przed postkomuszą arystokracją.
Chodzi o takie osoby, które Salonowi niczego nie zawdzięczają, a odnoszone przez nich sukcesy osiągane dzięki wyjątkowym zdolnościom i umiejętnościom są nie do zakwestionowania, podważenia czy zniszczenia przez tę sforę mieniącą się samozwańczo „elitą”.
Pierwszym przykładem takiej osoby, której Salon, mówiąc kolokwialnie, może skoczyć, jest Agnieszka Radwańska. Jej niezależność finansowa i cała jej kariera to talent, ciężki trening, piękna gra i nic na to nie poradzi cała ta salonowa sfora doprowadzona do furii tym, że nasza Isia publicznie deklaruje swoją wiarę w Boga, a zamiast zgłosić akces do sekty „pancernej brzozy”, oddaje hołd prezydenckiej parze i poległym pod Smoleńskiej, zaś za kłamliwe oszczerstwa mówi dziennikarzom pewnej telewizyjnej stacji krótkie żołnierskie WON.
Cóż na to może Salon? Nic. Jedynie cieszyć się skrycie, kiedy izraelska dzicz zgromadzona na korcie nazwie ją „katolicką k…ą”, albo oddelegować do jej obszczekiwania i obszczywania takiego salonowego ratlerka, jak Mikołaj Lizut, który powie:
„Myślę, że tutaj jest jakieś drugie dno. W wielu wywiadach zarówno Agnieszka Radwańska jak i jej tata bardzo podkreślali kontekst polityczny. To jest rzeczywiście „Agnieszka Smoleńska”. Ona lokuje się właśnie w obrębie ludu smoleńskiego. Ja bym to czytał w tym kontekście, ponieważ ojciec Rydzyk nie lubi TVN-u, bo to jest siedlisko szatana. Być może chodzi o ten komunikat”.
Po tej wypowiedzi Lizuta posypały się po prawej stronie sceny politycznej głosy oburzenia, ale jednocześnie ich autora przypisano do działu dziennikarstwa zajmującego się rozrywką, zapominając o jego „zasługach”.
I tu wypada przypomnieć drugą osobę, która od lat wywołuje wśród „elit” wściekłość i toczenie piany.
Mam tu na myśli Jana Kobylańskiego, wielkiego polskiego patriotę i byłego więźnia Pawiaka oraz obozów koncentracyjnych Mauthausen-Gusen, Dachau, Gross-Rosen i Auschwitz-Birkenau.
Człowiek ten dzięki swoim zdolnościom i talentom nie tylko odniósł wielki sukces finansowy i biznesowy, ale dokładnie 20 lat temu zaczął jednoczyć Polonię, zakładając Unię Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej (USOPAŁ). To właśnie Jan Kobylański nie wahał się, by ujawnić haniebne zachowania takich polskich pseudo-dyplomatów na stanowiskach ambasadorów, jak Jarosław Gugała i Ryszard Sznepf.
I teraz wróćmy do specjalisty od bezradnego szarpania za nogawki niepokornych, czyli Lizuta. To właśnie on, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, kilka lat temu został wydelegowany do Buenos Aires i Montevideo, gdzie posługując się zmienionym imieniem i nazwiskiem i podając się za studenta zainteresowanego życiem Polonii, próbował wkupić się w łaski Jana Kobylańskiego i zdobyć cokolwiek, co mogłoby skompromitować tego wielkiego Polaka.
Lizut został szybko zdemaskowany, lecz mimo to, starym polskim zwyczajem Jan Kobylański udzielił mu gościny w swoim domu, nakarmił, napoił, a nawet dał „studentowi uniwersytetu na Czerskiej” kieszonkowe na drogę powrotną.
W dowód wdzięczności Lizut po powrocie napisał jeden z najbardziej haniebnych tekstów pełen kłamstw i pomówień, zatytułowany Podwójne życie Don Juana, który zapoczątkował wielką nagonkę salonowych burków na polskiego patriotę.
Posunął się nawet do zakwestionowania obozowej przeszłości Jana Kobylańskiego, publikując w „Gazecie Wyborczej” kopię zaświadczenia o pobycie w Auschwitz, gdzie figuruje Janusz, a nie Jan Kobylański oraz różniąca się o 4 lata data urodzin, co miało dowodzić fałszerstwa. Cały pic polegał na tym, że Lizut celowo nie opublikował wpisu na odwrocie dokumentu, gdzie znajdowała się urzędowa korekta daty urodzenia z 21.7.1919 na 21.7.1923. Oczywiście nie wspomniał także Lizut o tym, że imieniem Jan (Juan), prezes Kobylański zaczął posługiwać się dopiero po wojnie, emigrując do Ameryki Południowej.
Ale to jeszcze nie wszystko. Skoro bezczelnie zakwestionowano obozową martyrologię polskiego patrioty, to czemu nie pójść za ciosem i nie wsadzić ofiary w buty nazisty. Oto popis podłej manipulacji i insynuacji Lizuta:
„Po wojnie Kobylański trafił do Austrii, potem do Włoch, błyskawicznie dorobił się wielkich pieniędzy. W 1952 r. wyjechał do Paragwaju. Nie ma na to dowodów, ale wszystko wskazuje, że za pomocą siatki Odessa, wspomagającej ucieczkę z Europy nazistów i ich współpracowników. W tym czasie rządził krwawy dyktator gen. Alfredo Stroessner, który udzielał schronienia nazistowskim zbrodniarzom wojennym”.
Oto do czego może posunąć się w poczuciu bezkarności człowiek kompletnie pozbawiony jakichkolwiek zasad i hamulców. Pomijam już kuriozalny zwrot „nie ma dowodów, ale wszystko na to wskazuje”. Wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej encyklopedii, by stwierdzić, że Lizut posłużył się jednym z najbardziej prymitywnych kłamstw, które w każdym normalnym kraju wyrzuciłyby takiego kłamliwego pismaka na bruk.
On po prostu przyspieszył bieg historii i aby dostosować ją do własnego łgarstwa, przesunął zamach stanu Stroessnera, który miał miejsce w 1954 roku o dwa lata wstecz, czyli w rok 1952, kiedy to Jan Kobylański przyjechał do Paragwaju.
Oglądając tego salonowego cyngla w telewizji czy słuchając w radiu pamiętajmy, że zanim Lizut został za swoje „zasługi” rzucony na odcinek rozrywki, musiał się nieźle dla Salonu napracować.
To tylko dwa przykłady tego, do czego zdolne są samozwańcze „elity”, czyli okupujące nas bękarty okrągłego stołu, ale nie ma lepszej metody na ich demaskowanie, jak podawanie takich właśnie przykładów.
Drzewiecki , ze "" POlska to dziki kraj "" !
ROTMISTRZ PILECKI WSTYDZI SIE DZISIAJ ze TAKA POLSKA nie o taka WALCZYL, DO DZISIAJ UBEKI i SBEKI nie ROZLICZONE , a MAJATEK ZATRACONY,ZAGRABIONY
Wiesio musiał być - najprawdopodobniej – lata całe wykorzystywany seksualnie, gwałcony przez jakiegoś księdza, co zupełnie zwichnęło mu psychikę.
Nienawidzi kobiet, jest raczej samotny, bezdzietny, lubi chłopców.
Terapią dla niego, bardzo kojącą chory umysł i duszę, jest stała obecność w tym portalu i publiczne eksponowanie swojej nienawiści do świata.
Spełnia się emocjonalnie, wklepując dyrdymały w klawiaturę.
Pod stołem z klawiaturą zaspakaja się.
Niech działa tak dalej - to o wiele lepsze, niż gdyby swoją agresję zaczął realizować publicznie wobec ludzi (księży, zakonnic).
Albo gdyby swoje seksualne preferencje zaczął realizować w sposób zbrodniczy.
NIKT nie odpowiedzial za morderstwo PILECKIEGO i wielu ubekow sbekow i innych gadow nie odpowie za zbrodnie POLSKA nie rozliczyla tych drani,majatek kupowali za grosze gdzie rozliczenie tych zbrodniarzy GDZIE?
na drzewo kretyńska POdróbo kacapska.
wszystkich POdrabiasz jak leci POmiocie świni i czerwonoarmisty.
ROTMISTRZ PILECKI BOHATER WSTYDZI sie dzisiaj jak patrzy na tych poslow i senatorow...
i resztę tego chorego społeczeństwa...
Z patriotyzmem to masz tyle wspólnego co pchła gryząca podwórkowego burka, opowiadająca o tym jak mu musi spuszczać krew, żeby nie chorował. Ot ORPOwski patriotyzm.
Jedziesz PO innych, ale wyjaśnij mi co to jest "opaczność", "Buk", "Chonor", "Ojtrzyzna". W znajomości polskiej ortografii przebiłeś samego Bula.
O sobie mowisz CIOSANY CHAMIE ?
IMBECYL TO jeden z wielu twych pseudonimow
NIE SZCZEKAJ - PRZECIEZ NIE O SCIERWIE JAK TY TEN ARTYKUL
O WAS NIKT NIE BEDZIE PAMIETAL - BOSCIE SCIERWO!
"Re. XYZ
KAZDEMU wedlug JEGO 'ZASLUG' - POkazales swoja 'kulture' CHAMIE Z CIEMNOGRODU!"
zabolało ? I bardzo dobrze bo to znaczy,że trafiłem w czuły punkt.Geniusz się znalazł .Imbecyl się podpisz i to będzie zgodne z prawdą
Pod iloma nickami ty musisz się chować by poczuć się pewnie ?
Oto idole PIS-cyngli.. tofikow i hofmanow
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Prezes Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie Roman Kryże - ppłk sędzia Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie w latach 1945 -1955. Zanim spróbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie co łączy tych ludzi poza niewątpliwym udziałem w zamordowaniu rotmistrza Pileckiego i jaki mają oni związek z dzisiejszymi czasami i dzisiejszą polską polityką – przyjrzyjmy się ich skróconym biografiom według dostępnych źródeł Roman Kryże (ur 4 lipca.1907 we Lwowie, zm. 23 marca 1983 w Warszawie) - prawnik, podpułkownik, sędzia orzekający w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji. Syn Tomasza Kryże i Aleksandry z d. Jóźwiak, ojciec Andrzeja Kryże. W okresie od 3 sierpnia 1945 r. do 11 sierpnia 1955 r. ppłk Kryże był sędzią Najwyższego Sądu Wojskowego w Warszawie. W tym okresie wydał wyroki skazujące w ponad 100 sprawach politycznych, dotyczących członków organizacji niepodległościowych, w tym 8 wyroków śmierci na żołnierzy AK. Najważniejsze orzeczenia sędziego Romana Kryże w tych latach to: Utrzymanie w mocy wyroku kary śmierci na Stefana Ignaszaka, cichociemnego, oficera wywiadu Komendy Głównej AK, który po kampanii wrześniowej przedostał się do Francji i w marcu 1943 r. zrzucony został do Polski. Utrzymanie w mocy trzech wyroków kary śmierci na rotmistrza Witolda Pileckiego, bohatera polskiego podziemia niepodległościowego. Skazanie na karę śmierci majora Tadeusza Pleśniaka, żołnierza Polskiego Państwa Podziemnego, zastępcy dowódcy II rejonu Obwodu AK Jarosław, organizatora tajnego nauczania, członka organizacji "Nie" ("Niepodległość") i Delegatury Sił Zbrojnych w Okręgu "WiN" Rzeszów, kierownika Wydziału Propagandy, Wydziału Informacji (wywiadu) i zastępcy kierownika Okręgu. W okresie działalności ppłk Kryże, w środowiskach organizacji niepodległościowych funkcjonowało powiedzenie "Sądzi Kryże, będą krzyże", a także termin "ukryżować", którego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych, mecenas Władysław Siła-Nowicki. Mówiło się również, że sędzia Kryże ma swój prywatny cmentarz na Służewcu w Warszawie (przy parafii Świętej Katarzyny). To właśnie sędzia Roman Kryże 2 lutego 1965 r. wydał bez prawa odwołania wyrok skazujący na śmierć bohatera tzw. "afery mięsnej", Stanisława Wawrzeckiego, dyrektora Miejskiego Handlu Mięsem Warszawa Praga, ojca aktora Pawła Wawrzeckiego. Wyrok wykonano 19 marca 1965 r
A TY z jakiej sekty???'
PIS..."patryjoci" inaczej...!
Zatrudnili syna tego siepacza Krzyze , znanego z przesladowania opozycji...w komunistycznej Polsce .
Oto idole PIs-cyngli...takich jak niemota Robnad i Tofik..
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Pamietajmy "sadzi Kryze ,beda krzyze".
I od kogo wymagac sprawiedliwosci?
Wczoraj 'LEKARZ', dzis 'panthera-rzymski legionista' - ALE ZAWSZE TE SAME. ...FEKALIE .
PRYMITYW Z CIEBIE!
POchwal sie SWOIM POdlym POchodzeniem!
re~POLAK-PATRIOTA2013-05-25 14:15
---
to jednak uważasz ,że jest bohater nad "bohatery"...amerykańskie no i nie tylko bo nie zgadzasz się z wypowiedzią nijakiego "POLAKA PATRIOTY" he he he
ZNOW przezywasz KOLEJNY ORGAZM PRZY kompie STARA WIEDZMO???
POchwalony WYJATKOWO POdla ROPUCHO!
ZNOW ci sie nudzi? DO GAROW BABO LUB POd latarnie albo pisz do 'POlaka patrioty z RYJEM z Australii by CIE tam zaprosil do pasienia kngurow!
Jak cichutko tu, jak milczy świat,
Moje pieśni zabił kat.
Już nie śpiewam ani gram
Biedna moja muza śpi
Słyszę tylko armat huk
Albo twardych butów stuk
I bombowca nagły szum
Zum, zum, zum
Mru, mru, mru
Słyszę tylko płaczu chór
Choć wokoło gruby mur
Wszędzie nędza noc i głód
I okropny w sercu chłód
W dali słychać matki szloch
Po jej synku został proch
Ona dźwiga w piekle tym
Pudełeczko z dzieckiem swym
Panna młoda sama śpi
Męża jej zagryzły psy
W środku nocy wziął go wróg
Nawet nie zapłakał róg
Płaczą pola płacze świat
Po człowieku który padł
Tylko czarny wicher dmie
Tylko szatan śmieje się
Ja wierzę że nadejdzie dzień
Gdy zamilknie armat huk
Wtedy wrócą moje pieśni
Moją muzę zbudzi Bóg.
Autor tekstu: nieznany
To przeciez prezydentowi Komorowskiemu ktorego tesc mordowal Pileckich najbardziej zalesy by zniszczyc pamiec rotmistrza Pileckiego
TCHORZU- CIEBIE juz NIKT NIE SLUCHA- PRZESTN SIE OSMIESZAC STARY CAPIE!
Re ustalmy fakty
---
wal się
Zauważyłem twoją ironię, zauważyłem też w jego wpisie Szechterowską mentalność (nie wiem czy ty to zauważyłaś), udać niby patriotyzm,a przy okazji sPOniewierać kogoś innego. Kiedyś tak UBecja szkoliła swoich szpionów.
Zauważyłem twoją ironię, zauważyłem też w jego wpisie Szechterowską mentalność (nie wiem czy ty to zauważyłaś), udać niby patriotyzm,a przy okazji sPOniewierać kogoś innego. Kiedyś tak UBecja szkoliła swoich szpionów.
re~ustalmy fakty2013-05-25 15:58
niestety ,ale od UBecji byłam daleko.Owszem słyszałam ,że metody mieli przewrotne i nie godne do naśladowania .Daleka też jestem od posądzania,bez podstaw, ludzi o zło .Jeśli piszesz ,że wiesz iż dany osobnik pisze pod wieloma nickami i wiesz co pisze to ty może masz ku temu podstawy.
Ja odnosiłam się tylko do tego jednego wpisu.
THE VERY SAME TO YOU! HAPPY REPOSE IN 'PISS AND SHIT'
re~ustalmy fakty2013-05-25 15:03
---
być może ale nie tylko on.Ten nad twoim wpisem też potrzebuje wielu nicków . By bluzgać na innych .
A ten "POLAK PATRIOTA " nie negował bohaterstwa Pileckiego .Tylko ta jego druga część jego wypowiedzi ...I co do tej drugiej części była moja uwaga do ciebie .
ps moja lekka ironia podbita żartem nie jest czytelna ?
Z IMBECYLKA POd roznymi 'nickami' jak : ex-ja, ustalmy fakty itp NAPRAWDE SZKODA DYSKUSJI!
TO KANLIA!!!?
"Te 'ustalmy fakty'
POchwal sie SWOIM POdlym POchodzeniem! "
Ktoś kto ma kompleksy ,w tym wypadku odnośnie swojego pochodzenia ,usiłuje sobie wmówić,że to inni są gorsi.Jednym słowem zagłuszyć świadomość,że to on ma pochodzenie ,którym nie ma co się chwalić.Może rodzice z UB.albo PZPRowcy a on swój awans społeczny temu zawdzięcza ?
A najszybciej to małorolny z Polski B co za chlebem wyemigrował do Stanów i wielkiego patriotę udaję.Po polsku nawet nie potrafi dobrze pisać ,nie mówią o kulturze osobistej .
Rozczłonkowanie twojej jaźni osiągnęło już aPOgeum, pisanie POd tyloma nickami to już więcej niż choroba psychiczna. Jeszcze jedno, nie POsądzaj innych o swoją chorobę, mnie wystarczy jeden nick (zresztą chyba najczęściej POdrabiany na forum, przez twoich kumpli z ORPO, a to też choroba psychiczna). Skąd tylu wariatów w tym ORPO, czyżby zapisał się do was jakiś cały psychiatryk?
Co zaś do przegranych wyborów, to PZPO działa zgodnie z doktryną Stalina - nie ważne jak głosują wyborcy, ważne kto liczy głosy - a propos ruskie serwery.
A poklosie tego reżimu razem z pierwsza dama równiez
NIE DOCZEKANIE WASZE LENIE I NIEROBY, TLUMOKI PUSTE, NIGDY NIE DOSTANIECIE TEGO KRAJU, NIGDY
Komuszy kat w todze Stefan Szechter (brat przyrodni Adama Michnika), sędzia Helena Wolińska, matka sędziego Tulei, teściowie pałacowego Bula – to tylko przykładowo parę nazwisk bandytów, którzy skazywali na śmierć najlepszych Polaków ponieważ Oni walczyli ze wschodnią czerwoną zarazą o wolną, suwerenną Ojczyznę.
PIS..."patryjoci" inaczej...!
Zatrudnili syna tego siepacza Krzyze , znanego z przesladowania opozycji...w komunistycznej Polsce .
Oto idole PIs-cyngli...takich jak niemota Robnad i Tofik..
Bandycka rodzina ...skazala rotmistrza...a potem brala udzial w rzadach PIS...
j sedzia Andrzej Kryze ,który skazal w czasach PRL::
w roku 1979 -Adama Wojciechowskiego,
w roku 1980 -Andrzeja Czume, Wojciecha Ziembinskiego i Bronislawa Komorowskiego ,Dzialaczy ROPCiO (opozycja) na areszt za dzialalnosc
wywrotowa.
W nagrode za te "zaslugi" , w latach 2005-2007 , J.Kaczynski i Ziobro mianowali go prokuratorem Prokuratury Krajowej.
Ojciec Andrzeja Kryze, siepacz stalinowski, skazal na smierc:
-rotmistrza Witolda Pileckiego,
-majora T.Plesniaka
i wielu innych.Za ta decyzje ,i PiS-owi mówie nie!!!
Pamietajmy "sadzi Kryze ,beda krzyze".
I od kogo wymagac sprawiedliwosci?
.W październiku 1945 r., na osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa, wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu. Jesienią 1945 r. Pilecki zorganizował siatkę wywiadowczą i rozpoczął zbieranie informacji wywiadowczych o sytuacji w Polsce, w tym o żołnierzach AK i II Korpusu więzionych w obozach NKWD i deportowanych do Rosji. Prowadził również wywiad w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego (MBP), MON i MSZ. Nie zareagował na rozkaz Andersa polecający mu opuszczenie Polski w związku z zagrożeniem aresztowania...
Komuniści powinni mu dać etat pułkownika i transport do USA po to aby po kilku latach mógł wjechać do Warszawy na białym koniu niczym bohater narodowy, niczym jakiś Kukliński.
Amerykanie takich patriotów umieszczają na Guantanamo.
Niektórzy oprawcy jeszcze pobieraja tłuste emerytury, a ich pomiot bryluje w mediach i na urzędach.
Żona WSIowego Bula jest córką czosnkowych funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczństwa Publicznego.
Nie ma żadnych bohaterów "jednowymiarowych". Nawet w komiksach (z wyjątkiem tych wydawanych przez IPN:-)
Kiedy wreszcie ten naród uświadomi sobie, że przychodzi taki czas, że nawet najwięksi bohaterowie są zmęczeni i chcieliby np przykład żyć
. Pilecki był bohaterem, potem przestał, być może dlatego, że stracił wiarę w sens walki zbrojnej z komuną.
Jedno jest pewne: prawica ma prawdziwy problem. Już widzę te wygibasy intelektualne, żeby wszystko zwalić na lewactwo:-)))
Prawda jest taka, że ktoś straszliwie nienawidzi tego kraju i są karierowicze gotowi za właściwą zapłatę realizowac propagandowo - goebbelsowskie ataki.
Tak się dzieje w kondominium.
LUDZIE PIS...!
Roman Kryze – polski prawnik, podpulkownik, sedzia orzekajacy w procesach politycznych, funkcjonariusz stalinowskiego aparatu represji.Aleksandry z d. , ojciec...
Andrzeja Kryze, sekretarza stanu i podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwosci w latach 2005–2007 w rzadzie Jaroslawa Kaczynskiego.
Wyroki przesladujace opozycje, mordy sadowe
Bral udzial w orzekaniu wyroków skazujacych, w tym równiez na kare smierci, w sprawach przeciwko dzialaczom podziemia niepodleglosciowego, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i majora Tadeusza Plesniaka. W 1964 byl przewodniczacym skladu sedziowskiego, który wydal wyroki skazujace w sprawie tzw. afery miesnej. Wiele z wyroków wydanych przez niego zostalo uznanych po 1989 za mordy sadowe.
Bezwzglednosc w wydawaniu wyroków smierci w okresie stalinowskim przyczynila sie takze do
ukucia powiedzenia: „Sedzia Kryze – beda krzyze”, a takze okreslenia „ukryzowac”.
Okreslenia tego uzywal m.in. znany adwokat i obronca w procesach politycznych
Wladyslaw Sila-Nowicki.
i co PISiury ?
Wyzej sraja niz dupy maja ..
...Oto do czego prowadzi przenoszone dziewictwo w kombinacji z klimakterium.
Toczka w toczke Jarusiem Konusem
koltunka...Pawlowicz tu pisze ?
Wystarczy spojrzeć na tę zakazaną gębę na zdjęciu aby domyslić sie jakim szują , tchórzem i sprzedawczykiem byla ta kanalia , ten dmuchany bohater POPISdolsko-prawiczkowo-katolowych oszołomów , przez którego tchórzostwo zginęło wielu ludzi . Teraz po-pis-dzielce będą dwoić się i troić aby przykryć własną głupotę i kompromitację , już coś bełkoczą o strasznych "torturach"...tak , na samo słowo "tortury" ten bohater od siedmiu boleści zrobił w portki i sypał ludzi w obronie własnej dooopy , szmaciarz p...ny . Ilu jeszcze takich "bohaterów" macie , nawiedzone pajace kato-prawicowe ? Niech tylko kiedyś otworzą archiwa pieprzonego IPN-u , to się okaże czego warci są wasi dmuchani idole ,wy tępe manipulatorskie po-pis-dolskie gnidy .
- taki wpis to mogl zrobic tylko synek ubeckiego mordercy
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
To imię i nazwisko winno znać każde dziecko!
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
To imię i nazwisko winno znać każde dziecko!
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
To imię i nazwisko winno znać każde dziecko!
Przypomnijmy o Rotmistrzu trzeba dać świadectwo!
jestes
skrzyzowaniem swini z rozmodlonym kapycynem
PISiur falszuje posty...
Oto do czego prowadzi przenoszone dziewictwo w kombinacji z klimakterium.
Toczka w toczke Jarusiem Konusem ( +prochy prezeza )
do Wiesio Przygłupa
Przynajmniej w tym temacie zawrzyj zapluty ryj
---
a konkretnie to co masz do powiedzenia na poruszany przez Wiesia temat?
Co z tym sędzią Kryze?
Boze - co to za POdly narod ublizacy tym co ZYCIE za Ojczyzne dali..
TRAGEDIA SKUNDLONYCH!!!
CETA i EUroeutanazję i LUDObujstwo w strefaGAZA - to też amatorPOeta
jak wyżej wymieniony rotmistrz - tylko że Wiesio13* to tz. POeta POmorski czyli :
cyngielNOWAKA i POlikota naDopalaczu od tego ostaniego - NA PEWNO ;-/
Mój wujek z UB był tak przystojny jak Bazyli tylko o miał ciemne włosy , śliczny
wiemy, wiemy..a twoja mamuska dawala dooopty przystojnikom z ub
tylko tyle ? to wy hofman ?
Oto do czego prowadzi przenoszone dziewictwo w kombinacji z klimakterium.
Toczka w toczke Jarusiem Konusem
Co z tym sędzią Kryze? PISiury ?
planował rozwalenie Bieruta i paru innych wysokich komunistów, najlepiej w trakcie jakiejś dużej uroczystości?
Skład broni też UB przejęła, nie tylko dokumenty.
Powojenne podziemie stawiające na wojnę atomową wkrótce po zakończeniu drugiej WŚ nie zasługuje na żaden szacunek.
Ja się dziwię solidaruchom, że sobie takich bohaterów wynajdują.
Odbrązowienie tych "bohaterów" to rzecz niezwykle cenna. Nie spodziewałem się iż IPN - owi coś takiego kiedyś się uda. A ci, co pomstują na IPN w tym momencie to niewyobrażalni HIPOKRYCI.
sam jestes scierwo !
Komuna uwolnila was z lap kosciola i obszarnikow+kapitalistow.
Teraz durne rozmodlone polaczki sa znowu w niewoli Watykanu , majatek panstwa rozkradziony przez m in kosciol , zony i dzieci wam bzykaja a wy na nich jak niewolnicy harujecie.
Komuszy kat w todze Stefan Szechter (brat przyrodni Adama Michnika), sędzia Helena Wolińska, matka sędziego Tulei, teściowie pałacowego Bula – to tylko parę nazwisk bandytów, którzy skazywali na śmierć najlepszych Polaków ponieważ Oni walczyli ze wschodnią czerwoną zarazą o wolną, suwerenną Ojczyznę.
Gdy podeszła do oddzielającej go od niej drucianej siatki, zaczęła płakać. Przez łzy mówiła cicho:
- Witold, ja do Bieruta pójdę, przecież zrozumie, że to jakieś nieporozumienie, jesteś bohaterem, a nie zdrajcą, co oni tu wygadywali?
Pilecki stał spokojnie, chowając za siebie zmasakrowane dłonie (miał zerwane przez oprawców paznokcie).
- Nie rób tego Marysiu, to nic nie da. Ja już żyć nie mogę. Oświęcim to była igraszka…
Marię odciągnięto od siatki, kończąc jej ostatnie widzenie z mężem. Dwa dni później Szelągowską i Płużańskiego ułaskawiono od kary śmierci. Uznano, że mimo zdradzieckiej działalności Szelągowskiej, można jej złagodzić wyrok do kary dożywotniego więzienia jedynie ze względu na płeć. Płużańskiemu zamieniono karę śmierci na dożywocie ze względu na podrzędną rolę w organizacji szpiegowskiej.
Witold ostatkiem sił napisał do prezydenta Bieruta pełen godności list z prośbą o łaskę. Bolesław Bierut z prawa łaski nie skorzystał. Podobnie Józef Cyrankiewicz odmówił prośbom Tadeusza Pietrzykowskiego i Ludmiły Serafińskiej, by ratować ochotnika z Auschwitz. Na jego temat nie chciał z nikim rozmawiać.
Być może już za kilka miesięcy będą mogły się odbyć pogrzeby rtm. Witolda Pileckiego i mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszk" – ich szczątków poszukują historycy IPN w dołach śmierci wyrytych przez UB na Powązkach w Warszawie. Złożenie do grobów powinno przerodzić się w manifestację patriotyczną.
Pilecki i Szendzielarz to symbole naszej niezłomnej i zawsze wolnej Polski.
"Starałem się żyć tak, abym w godzinie śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać" – słowa wielkiego patrioty, rotmistrza Witolda Pileckiego na trybunie.
– To słowa, które kibice Zawiszy przypomnieli na olbrzymim, sektorowym transparencie w swojej patriotycznej oprawie meczu z Olimpią Grudziądz w Bydgoszczy, w 65. rocznicę śmierci Rotmistrza Pileckiego. Nad banerem z napisem olbrzymia podobizna rtm. Witolda Pileckiego
Upamiętnienia bohatera W.Pileckiego nie zabrakło także podczas meczu Legii z Widzewem w Łodzi.
CETA i EUroeutanazję i LUDObujstwo np. w strefaGAZA - to też amatorPOeta
jak wyżej wymieniony rotmistrz - tylko że Wiesio13* to tz. POeta POmorski czyli :
cyngielNOWAKA i POlikota naDopalaczu od tego ostaniego - NA PEWNO ;-/
NO PITY WITH COWARDS !
Tysiace polskich zolnierzy i oficerow, winnych tysiecy zabitych niemieckich zolnierzy w kampanji wrzesniowej 1939, ktorzy dostali sie do niewoli niemieckiej - przezyli ja, bo nawet Niemiec potrafili odroznic tchorza od walecznego zolnierza !