Z głębokim żalem żegnam Henryka Berezę. Wybitnego krytyka literackiego, odkrywcę Marka Hłaski i Edwarda Stachurskiego, redaktora "Twórczości". Najbliższym Zmarłego składam wyrazy głębokiego współczucia - czytamy w nekrologu zamieszczonym na 11. stronie "Gazety Wyborczej". Pod tekstem widnieje nazwisko ministra kultury, Bogdana Zdrojewskiego.

Reklama

Błąd szybko został wyłapany przez internautów, a informacja o wpadce resortu rozeszła się w sieci. Okazuje się, że błąd leży po stronie ministerstwa. Bardzo nam przykro, że nekrolog w takiej formie się ukazał. Błąd ten traktujemy w kategoriach drukarskiego chochlika, technicznego błędu. Mimo tego, że nekrolog został przygotowany poprawnie, to pomyłka do niego się wkradła - wyjaśnił w rozmowie z Onetem rzecznik MKiDN, Maciej Babczyński.

Rzecznik tłumaczył, że nekrolog przygotował ministerialny departament zajmujący się literaturą. I na tym etapie w nekrologu nie było błędu. Nazwisko wybitnego polskiego pisarza Edwarda Stachury zostało przekręcone w czasie przepisywania nekrologu przez sekretarkę. Gdzie tylko mogę, to przepraszam rodzinę Henryka Berezy i Edwarda Stachury - zapewniał Babczyński.

Czy odpowiedzialna za błąd pracownica ministerstwa zostanie ukarana? Rzecznik wyjaśnia, że dostateczną karą jest dla niej stres wynikający z całej sytuacji. Dodatkowo osoba ta ma ponieść koszty zamieszczenia poprawnego nekrologu.