Wyświetlacze RDS w czwartkowe popołudnie, poza standardowymi komunikatami, wyświetlały dwa słowa: ch...owo i dupowo - informuje "Dziennik Łódzki".

Okazuje się jednak, że nie sposób znaleźć winnego tego niewybrednego żartu. - Za nadawanie treści, które pojawiają się na wyświetlaczach RDS, odpowiadają terenowi operatorzy - tłumaczy w rozmowie z gazetą Radosław Kazimierski, rzecznik Polskiego Radia. Sęk w tym, że łódzka firma, która za to odpowiada, nie stwierdziła u siebie żadnej pochodzącej z zewnątrz ingerencji. Poszukiwanie winnego więc trwa.

Reklama

Tymczasem po godzinie 18 wulgarne komunikaty zniknęły z przekazu wyświetlanego przy audycjach radiowej Jedynki.