Teraz posłowie czekają na opinię Biura Legislacyjnego Sejmu, a także na sprawdzenie zgodności projektu z przepisami Unii Europejskiej - mówił wicemarszałek izby, Ryszard Terlecki. Pytany o to, kiedy ustawa zostanie przegłosowana, odpowiedział: Myślę, że niedługo. Niewykluczone, że stanie się to na tym posiedzeniu. Jak argumentował Terlecki, zwłaszcza przy relacjonowaniu wydarzeń wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym media publiczne pracowały "skrajnie nierzetelnie". - Choćby to wymaga teraz wielkiego pośpiechu - dodał.

Reklama

- W mojej opinii w ostatnim czasie mieliśmy do czynienia ze skrajnie nierzetelną pracą mediów publicznych. Choćby to wymaga skrajnego pośpiechu. Jeśli media wyobrażają sobie, że będą zajmować Polaków w najbliższych miesiącach krytyką naszych zmian, to trzeba to przerwać. Media publiczne są od rzetelnego informowania Polaków, a w naszej ocenie tego nie robią - stwierdził Terlecki, cytowany przez Telewizję Republika.

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek zapowiedziała ten projekt jako początek reformy mediów publicznych. Znalazły się w niej zapisy, że rady nadzorcze i zarządy mediów publicznych wybierze minister skarbu. W kolejnych dwóch etapach - prawdopodobnie projektach ustaw - posłowie mają określić funkcję mediów. - Chcemy doprowadzić do tego, że media zaczną spełniać taką rolę, jaką powinny (...) Powinny być mediami narodowymi, powinny spełniać swoją misję. W obecnym kształcie w naszej ocenie tego nie robią - tłumaczyła.

Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO powiedziała, że o kolejności rozpatrywania projektów zdecyduje prezydium izby. Jej zdaniem, ponieważ ustawa dotyczy wyłącznie zmian kadrowych, nie wymaga prac w pośpiechu, w nocy.

Reklama

Co jest w projekcie?

Reklama

Ustawa przewiduje, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie będzie już miała wpływu na powoływanie członków rad nadzorczych i zarządów publicznych nadawców. Znika zapis, że zmiana statutu spółek medialnych wymaga jej zgody. Do czasu pełnej przemiany mediów publicznych w narodowe, rolę Rady przejmie minister skarbu. To on powoła i odwoła członków zarządów i rad nadzorczych. Zarządy mają być trzyosobowe. Tym samym ustawa likwiduje możliwość przeprowadzania konkursów na te stanowiska, znika też zapis o kadencyjności zarządów i rad nadzorczych.

W regionalnych programach telewizji publicznej i Polskiego Radia dyrektor będzie powoływany przez zarząd, a nie radę nadzorczą na wniosek zarządu - jak dotąd. Z dniem wejścia w życie ustawy wygasają mandaty członków rad nadzorczych i zarządów Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Zarządy będą działały w starych składach do powołania nowych, ale nie mogą w okresie przejściowym bez zgody ministra skarbu dokonywać zmian, które przekraczają zakres zwykłego zarządu ani czynności z zakresu prawa pracy, które nakładałyby nowe zobowiązania finansowe.

Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. W uzasadnieniu projektu czytamy, że to pierwszy etap reformy mediów publicznych, której celem będzie ustanowienie systemu mediów narodowych. Filarami będą instytucje, które nie będą miały charakteru spółek akcyjnych, za to będą stabilnie finansowane. Stworzenie nowego systemu organizacji i finansowania mediów narodowych ma wymagać kilku miesięcy intensywnych prac i będzie następnym etapem reformy. Zdaniem autorów, zmiany obniżą koszty zarządzania mediami publicznymi i przywrócą im standardy moralne i etyczne.

Zobacz cały projekt nowelizacji:
Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, autorstwa posłów PiS
pobierz plik