– Setkę mogę? Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej w kuluarach Sejmu zagadnęła reporterkę "Wiadomości" TVP Ewę Bugałę. Ta jednak nie była zainteresowana krótką wypowiedzią do kamery (to tzw. setka). Posłanka to wszystko nagrała i wypuściła do sieci. "Redaktor Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją. Prawda czasem boli" – napisała pod filmem, który trwa 1 minutę i 2 sekundy.

Reklama

Teraz tłumaczy, dlaczego zależało jej na wypowiedzeniu się dla Telewizji Publicznej.

- Podczas dzisiejszych głosowań reporterka "Wiadomości" Ewa Bugała cały czas nagrywała kamerą posłów Nowoczesnej (TVP jako jedyna ma prawo rejestrować to, co się dzieje w sali plenarnej Sejmu – przypis red.). Widzieliśmy, że najwyraźniej jest "zlecenie" na naszą partię. Ponieważ p. Bugała zazwyczaj nie pojawia się w Sejmie, a jest autorką materiałów "Wiadomości" szkalujących organizacje pozarządowe, postanowiłam wykorzystać okazję. Chciałam wytłumaczyć widzom "Wiadomości", jak naprawdę wygląda praca w takich organizacjach. Sama pracowałam w nich kilkanaście lat, więc mogę o tym kompetentnie opowiadać – mówi Scheuring-Wielgus.

Reklama

"Polityk publicznie stawia do pionu dziennikarza, bo nie podobają się newsy w telewizji. TEGO JESZCZE NIE BYŁO!!!" – skomentował Jarosław Olechowski, kolega Bugały z "Wiadomości".