Grupa TVN, która ma już kanał TVN 24 i stację TVN 24 BiS, myśli o stworzeniu telewizji informacyjnej nadającej za granicę po angielsku - dowiedział się dziennik.pl. Z naszych informacji wynika, że TVN rozważa obecnie wszystkie aspekty tego przedsięwzięcia, w tym kwestię dystrybucji nowego kanału za granicą. Ostateczna decyzja, czy projekt będzie realizowany, zapadnie na początku przyszłego roku. Jeśli TVN zdecyduje się na kanał informacyjny po angielsku, stanie w zawody z Telewizją Polską, która zamiar uruchomienia takiej stacji ogłosiła już dawno, ale nie wyszła jeszcze poza sferę planowania.

Reklama

Regulator polskiego rynku telewizyjnego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie wydawała dotychczas nadawcom komercyjnym specjalnych koncesji non-domestic, czyli uprawniających do nadawania za granicą, jak robi to brytyjski regulator Ofcom. Nigdy nie było bowiem takich wniosków (TV Biełsat nadaje po białorusku w oparciu o przepisy dotyczące telewizji publicznej). Ustawa o radiofonii i telewizji nie wymienia takiego przypadku, ale też nie stawia też przeszkód. Od strony prawnej jest więc możliwe, żeby z polską koncesją nadawać za granicą - w krajach, które podpisały europejską konwencję o telewizji ponadgranicznej, a więc także poza Unią Europejską.

Oczywiście trzeba by było przestrzegać wymogów programowych z ustawy rtv, w tym obowiązku przeznaczenia jednej trzeciej czasu nadawania na „audycje wytworzone pierwotnie w języku polskim, z wyłączeniem serwisów informacyjnych, reklam, telesprzedaży, transmisji sportowych, przekazów tekstowych i teleturniejów” (art. 15.1 ustawy rtv). Pierwotne wytworzenie nie wyklucza jednak np. dodania lektora po angielsku.

Ale nowy kanał TVN wcale nie musiałby działać na podstawie koncesji wydanej przez Krajową Radę. TVN mógłby się z tym zwrócić do innego europejskiego regulatora - i w ten sposób wytrącić KRRiT z ręki narzędzia dyscyplinowania go. Bo nadawca jest obecnie na cenzurowanym: regulator wymierzył niedawno 1,48 mln zł kary za sposób relacjonowania w TVN 24 wydarzeń z grudnia 2016 r.: blokowania sali plenarnej w Sejmie i protestów przed Sejmem. Gdyby nowy kanał nadawał np. z licencją Ofcomu albo czeskiego regulatora RRTV, polska Krajowa Rada swoje uwagi pod adresem TVN mogłaby co najwyżej wysyłać tym organom.

Reklama

Jakie jest oficjalne stanowisko TVN? "Rozwój międzynarodowego biznesu jest ważna częścią strategii SNI. TVN już od kilku lat dystrybuuje swój kontent międzynarodowo, wciąż poszukując nowych rynków. Na razie nie ma jednak w tym zakresie precyzyjnych planów, które moglibyśmy ogłosić" - tłumaczy stacja w e-mailu do redakcji.