Szefowa Nowoczesnej poinformowała PAP, że jej partia nie będzie bojkotowała TVP, a członkowie Nowoczesnej sami podejmują decyzje o udziale w programach mediów publicznych. Ostatnio TVP nazwałam szczujnią na opozycję i podtrzymuję tę opinię. Dlatego trzeba wygrać wybory i zmienić TVP. Nie można rezygnować z udziału w programach na żywo, ponieważ, żeby wygrać wybory musimy dotrzeć do tych wyborców, dla których często jest to jedyna dostępna telewizja. Nie uważam, żeby bojkot TVP był skuteczny w wygrywaniu wyborów"- oceniła Lubnauer.

Reklama

Wskazywała, że TVP Info - jeśli chodzi o telewizje informacyjne - dociera do największej liczby domów, ponieważ można ją oglądać w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Szczególnie TVP Info dociera do elektoratu małomiasteczkowego, wiejskiego, ale również dla wielu mieszkańców miast jest to jedyny program informacyjny - mówiła.

Jestem przekonana, że wyborców trzeba szukać tam, gdzie się ich jeszcze nie ma, a nie tam, gdzie się ich już ma - zaznaczyła. Szefowa Nowoczesnej podkreśliła, że telewizję publiczną ocenia jednoznacznie negatywnie, jednak szanuje wszystkich wyborców, również tych, którzy znajdują się po drugiej stronie ekranu wyświetlającego TVP Info. Moja ocena dziennikarzy, którzy decydują się tam pracować, nie ma nic wspólnego z oceną tych, do których chcę dotrzeć, tych drugich szanuję - dodała.

Lubnauer zwracała uwagę, że telewizję publiczną należy zmienić, a jej prezes Jacek Kurski powinien zostać odwołany razem z całym zarządem. Jak uzasadniała, TVP to szczujnia na całą opozycję i fabryka hejtu. Przywoływała animację "plastusie", program "W Tyle Wizji", czy codzienne wydania "Wiadomości", szczególnie krytykowała też bezpardonowe, chamskie ataki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. To wszystko powoduje, że należy uznać, że osoby, które pracują w TVP łamią wszelkie standardy - stwierdziła.

Reklama

We wtorek decyzję o bojkocie programów TVP podjął zarząd PO. Zdaniem Platformy, pod rządami PiS telewizja publiczna stała się narzędziem politycznej nagonki oraz partyjnej propagandy, dlatego zwrócono się do członków partii o całkowite powstrzymanie się od udziału w programach telewizji publicznej, zarówno na szczeblu krajowym, jak i regionalnym - do czasu odwołania obecnego zarządu TVP oraz ustanowienia społecznej kontroli nad telewizją publiczną.

W minionym tygodniu TVP była krytykowana m.in. przez polityków opozycji w związku z materiałami wiążącymi się z zabójstwem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W ubiegły poniedziałek - w dniu, w którym zmarł Paweł Adamowicz - "Wiadomości" TVP wyemitowały materiał poświęcony mowie nienawiści. W materiale tym przypomniano zabójstwo w 2010 r. działacza PiS z Łodzi Marka Rosiaka, a jako przykłady mowy nienawiści przywołano wypowiedzi polityków opozycji m.in. lidera PO Grzegorza Schetyny o "PiS-owskiej szarańczy" czy wypowiedź b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, że "trzeba czasami mieć odwagę i lać się dechą z takimi ludźmi".

List otwarty do szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego wzywający do odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa stacji wystosował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Pod jego petycją podpisało się w internecie kilkanaście tysięcy osób. Wniosek do szefa Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego o odwołanie prezesa TVP i jego zastępcy Macieja Staneckiego złożył z kolei Kukiz'15. Oprócz tego do KRRiT wpłynęło kilkadziesiąt skarg indywidualnych dotyczących m.in. materiału "Wiadomości".

Reklama

W niedzielę prezes TVP Jacek Kurski odnosząc się do okresu żałoby po zabójstwie prezydenta Gdańska powiedział, że hołd został oddany, a TVP "dochowała wszelkiemu standardowi" właściwego przeżywania tych dramatycznych chwil. W poniedziałek Centrum Informacyjne TVP poinformowało, że przeciwko osobom, które wskazywały na związek przyczynowy pomiędzy treściami publikowanymi na antenach TVP a śmiercią Pawła Adamowicza, zostanie skierowany pozew lub akt oskarżenia w trybie Kodeksu karnego.

TVP krytykowana była również w związku z wyemitowaniem 10 stycznia w programie "Minęła 20" animowanego filmu satyrycznego przygotowanego przez Barbarę Pielę. Pojawia się w nim kukiełka przedstawiająca prezesa WOŚP Jerzego Owsiaka. Kukiełka ta nakręcana jest przez inną przedstawiającą b. prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. W materiale widać, że postać b. prezydent stolicy pakuje do swojego worka pieniądze zebrane przez marionetkę przedstawiającą Owsiaka. W scenie tej można zauważyć, że na jednym z banknotów dwustuzłotowych pojawia się gwiazda Dawida.

Skargę do KRRiT w związku z wyemitowaniem tej animacji złożył m.in. Jerzy Owsiak. Podjęcie działań prawnych zapowiedziała też Hanna Gronkiewicz-Waltz. O zbadanie sprawy animacji poprosił KRRiT rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

W oświadczeniu opublikowanym 11 stycznia na stronie centrum informacji TVP dyrektor TAI Jarosław Olechowski napisał, że "w związku z rażącymi błędami merytorycznymi dyrekcja Telewizyjnej Agencji Informacyjnej podjęła decyzję o zawieszeniu w obowiązkach służbowych wydawcy programu +Minęła 20+" oraz że "kierownictwo anteny nie będzie tolerować błędów, które godzą w dobre imię Telewizji Polskiej, narażając ją na straty wizerunkowe i przynosząc jej ujmę". (PAP) W ubiegła środę prezydent Andrzej Duda spotkał się z członkami KRRiT. Tematem dyskusji była sytuacja w mediach, w szczególności pod kątem jakości debaty publicznej.