Sprawę nagłośnił Krzysztof Luft, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu i zarazem jeden z zapowiadanych prelegentów debaty. "3 tygodnie po przyjęcia zamówienia od Instytutu Bronisława Komorowskiego, PAP po zapoznaniu się z programem wydarzenia, wycofał się z umowy i odmówił wynajmu sali. Czego się boją?" - pyta Luft na Twitterze.

Reklama

Debata miała się odbyć w czwartek w sali, którą PAP już wcześniej bez problemu wynajmowała Instytutowi Bronisława Komorowskiego. Poza Luftem mieli przemawiać m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, były szef TVP i KRRiT Jan Dworak oraz była szefowa radiowej Trójki Magda Jethon.

Powodem cofnięcia zgody ma być temat debaty, rzekomo stojący w sprzeczności z zapisami jednego z punktów regulaminu Centrum Prasowego PAP. Agencja zastrzega sobie bowiem prawo odmowy przyjęcia zamówienia w przypadku, kiedy jego charakter jest sprzeczny z przepisami prawa lub mógłby w negatywny sposób wpłynąć na wizerunek usługodawcy - informuje portal wirtualnemedia.pl.

Reklama

"W dniu 6 września 2019 do PAP wpłynęło zgłoszenie z prośbą o zorganizowanie konferencji w dniu 3 października 2019 r. o godz. 14.00. W formularzu zgłoszeniowym w rubryce , a pracownicy Centrum Prasowego PAP zostali wprowadzeni przez zleceniodawcę w błąd" - brzmi oświadczenie Agencji.

Według szefostwa PAP zamówienie złożone przez Instytut Bronisława Komorowskiego zawierało sformułowania "naruszające dobra osobiste osób trzecich" i kolidujące z interesami Polskiej Agencji Prasowej. Uderzało też bezpośrednio w klientów oraz wizerunek agencji". "Fundacja Instytut Bronisława Komorowskiego wielokrotnie, bez żadnych zastrzeżeń ze strony Polskiej Agencji Prasowej, korzystała z usług naszego Centrum. Instytucja ta zawsze przestrzegała zasad zapisanych w regulaminie sali konferencyjnej PAP" - wskazuje Agencja.

Portal Wirtualnemedia.pl dotarł do zapowiedzi wydarzenia: "Bezpośrednim powodem były zmiany w Telewizji Polskiej, Polskim Radiu i 17 spółkach regionalnych Polskiego Radia od czasu objęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość. W ich wyniku media publiczne jawnie i bezpośrednio służą dziś interesom partii rządzącej. Deklarują to wprost ludzie kierujący tymi mediami, świadczy o tym skład ciał kontrolnych i zarządzających, a przede wszystkim jednostronny i służalczy program tych mediów. Czystka personalna, podczas której zostało wyrzuconych bądź zmuszonych do odejścia ponad dwieście osób, nie ma precedensu w ostatnich dziesięcioleciach wolnej Polski".

Ostatecznie debata odbędzie się w ustalonym terminie, tyle że w restauracji w centrum Warszawy - donoszą wirtualnemedia.pl.

Reklama