Jak traktować wyroki wydane przez Izbę Dyscyplinarną po uchwale trzech izb Sądu Najwyższego?
Uchwała ta traktowana jako wykonanie wyroku TSUE z 19.11.2019 r. daje podstawy do wznowienia postępowań prawomocnie zakończonych wyrokiem Izby Dyscyplinarnej. Prawo karne procesowe – a to stosujemy w postępowaniu dyscyplinarnym – nie zna instytucji nieważności z mocy prawa.
Nie będzie tak, że sędzia usunięty z zawodu za bicie żony wróci od poniedziałku do orzekania? Bo takie głosy się już w mediach pojawiły.
Reklama
Nie będzie. To nie obwiniony stwierdza wadliwość wydanego orzeczenia dyscyplinarnego, ale właściwy sąd we właściwej procedurze. Do tego czasu orzeczenie, choć wadliwe, wywołuje skutki prawne. Nie jest intencją uchwały, by osoby, które dopuściły się przewinień dyscyplinarnych, uniknęły odpowiedzialności, ale żeby decydował o takiej odpowiedzialności niezawisły i bezstronny sąd.
Reklama
Co ma zrobić adwokat, który wyrokiem Izby Dyscyplinarnej został usunięty z zawodu?
Adwokat mógł być wydalony z adwokatury tylko mocą orzeczenia korporacyjnego sądu dyscyplinarnego. Izba Dyscyplinarna rozpoznawała tylko kasacje od takich orzeczeń, nie orzekała w sprawach adwokatów merytorycznie. Mogła oddalić kasację lub uchylić orzeczenie. Niezadowolony z rozstrzygnięcia adwokat może złożyć wniosek o wznowienie postępowania. Mając na uwadze zasadę pierwszeństwa prawa Unii, przypomnianą w ostatnim zdaniu wyroku TSUE, wniosek ten powinien skierować do SN z pominięciem przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej, a zatem, w moim przekonaniu, do Izby Karnej.
A nie jest tak, że po czwartkowej uchwale wyroki Izby Dyscyplinarnej przestały być prawomocne?
Rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej są dotknięte bezwzględną przesłanką odwoławczą, jaką jest niewłaściwe obsadzenie sądu. Jej zaistnienie powoduje możliwość wznowienia z urzędu postępowania dotkniętego taką wadą. W tej procedurze nic nie dzieje się samo z siebie.
Z urzędu? Wniosek o wznowienie nie jest potrzebny?
To znaczy, że samo stwierdzenie zaistnienia tej przesłanki skutkuje wznowieniem postępowania. Nie jest potrzebny formalny wniosek, który uruchamia procedurę wznowieniową, ale poinformowanie właściwego sądu o możliwości zaistnienia takiej przesłanki.
Czy musi te sprawy rozpatrywać Izba Karna SN? Sprawa nie może wrócić do korporacyjnych sądów dyscyplinarnych?
Korporacyjne sądy dyscyplinarne na swoim poziomie kompetencji, w pierwszej i drugiej instancji, sprawę już rozpoznały. Nie ma powodu, by do nich wracała. Kasację ma rozpoznać właściwy do tego niezawisły i bezstronny sąd. Tu posługujemy się analogią z prawa. Wyrok TSUE mówi, że należy pominąć organ, który dotknięty jest wadliwością, nie należy stosować przepisu krajowego przewidującego właściwość tego organu. Nie ma więc dyskusji, że pomijamy Izbę Dyscyplinarną. A skoro tak, w drodze analogii trzeba szukać organu najbliższego. Dlaczego Izba Karna SN? Po pierwsze, nadzwyczajne środki odwoławcze, a z takim tu mamy do czynienia, rozpoznaje Sąd Najwyższy. A Izba Karna, gdyż w postępowaniu dyscyplinarnym stosujemy odpowiednio procedurę karną. Dlatego nie szukamy rozstrzygnięcia w Izbie Cywilnej ani Izbie Pracy.
A co, jeśli Izba Dyscyplinarna odmówi przekazania akt do Izby Karnej, uznając, że dalej to ona jest właściwa do orzekania w sprawach dyscyplinarnych?
Wydaje się, że z taką sytuacją już mamy do czynienia. Część wniosków o wznowienie została złożona przed wczorajszą uchwałą i faktycznie występuje problem przekazania akt. Procedura karna zna instytucje postępowania w celu odtworzenia akt. Oczywiście Izba Dyscyplinarna powinna przekazać akta. Co, jeśli tego nie zrobi? Widzę możliwość zastosowania procedury odtworzeniowej. W oparciu o dokumenty będące w dyspozycji stron postępowania można i należy podjąć próbę odtworzenia akt w zakresie niezbędnym do wydania orzeczenia. Jestem na to przygotowany, akta w sprawach zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną, w których jestem obrońcą, mam zdigitalizowane.