Kraje Unii, w tym Polska, mogą powstrzymywać Rosję poprzez inwestycje. Nie tylko Ukraina, ale i Białoruś spogląda na Zachód w poszukiwaniu technologii i funduszy niezbędnych do zmodernizowania swojej gospodarki. Kreml nie ma wiele do zaoferowania w tym względzie.

Reklama

Od upadku ZSRR Moskwa parła do przejęcia białoruskich i ukraińskich rurociągów, torpedowała próby wejścia zachodniej konkurencji na rynek energetyczny. Dziś sama potrzebuje know-how oraz pieniędzy, by w ogóle sprzedawać gaz i ropę na Zachód. Jeśli nie zmodernizuje sypiącej się infrastruktury, ich eksport spadnie. Dlatego jest gotowa do ustępstw.

To dobra okazja, by iść za ciosem. Więcej inwestycji, wiązania Ukrainy i Białorusi z Zachodem wymiernymi interesami, a nie górnolotnymi hasłami. To działa – tędy droga do ich trwałego uniezależnienia od Moskwy.