Dla dodania sprawie rangi uznano, że premier powinien powołać śledczych. W świadomości społecznej niewiele to zmieniało. Obecność Tuska i tak była wyczuwalna na każdym kroku. Ani skład komisji, ani wynik jej prac od tego nie zależał.
Defekt prawny otwiera natomiast kolejny krąg spekulacji. W lawinie teorii spiskowych paraliżujących debatę publiczną to jeszcze jeden wątek pozwalający kwestionować motywy działania strony rządowej. Gdzieś pomiędzy wyścigami kolumn Tuska i Kaczyńskiego do Smoleńska znajdzie się pytanie, dlaczego ministrowi obrony tak bardzo zależało na przerzuceniu odpowiedzialności na premiera, że zdecydował się podpisać rozporządzenie, które łamało prawo. Czy już coś wiedział? A może zakładał swoją rezygnację? A może to premier z sobie tylko wiadomych powodów chciał mieć pełną kontrolę nad obsadą komisji?
Życie zwykle pisze najbardziej prozaiczne scenariusze. Miało być z przytupem, to było, a jeżeli okazało się niezgodne z ustawą, to tym gorzej dla ustawy. Teraz politycy zainteresowani przeciąganiem awantury mogą zgłosić ustalenia komisji do Trybunału Konstytucyjnego, co da nam kolejne długie miesiące oskarżeń, podważania ustaleń i otwierania nowych niedorzecznych frontów. Przypomina się sławna wypowiedź jeszcze gubernatora Ronalda Reagana do Jimmiego Cartera po nieudanej próbie odbicia zakładników w Iranie: „Czy musiał pan wybrać akurat to miejsce na dowodzenie nam swojego partactwa?”.
Komentarze(29)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA narod nie wierzy wlasnym oczom i upiera sie ze, nie ma lepszego.
Glupota kosztuje.
Rządzący mają prawo w nosie, niestety słabo go znają a prawnicy przy ich boku też nie są wysokiego lotu. Kierują się tzw nosem i swoją logiką. Logika w większości sytuacji nie jest poparta doświadczeniem.
Jak to jest że zwierzchnikiem sił zbrojnych zostaje facet który nigdy w wojsku nie był , ministrem obrony narodowej lekarz psychiatra, ministrem sprawiedliwości facet który zna ale amerykański system prawny z ramienia swojego pieniactwa... - czy tacy ludzie rozumieją co robią a przecież biorą się za wielkie reformy.
Polski system prawny, prawnicy to nieudolny, bardzo chory twór. Doskonale to widać na przykładzie pracy komisji śledczych ! Jakość prawa, jego rozumienie, interpretacja faktów, umiejętność zadawania pytań, argumentowania, organizacja pracy ... przez tzw ekspertów i członków komisji - prawników obnaża tą chorobę. Pokazują ją również codziennie media.
Tak wiec w sprawie smoleńskiej manipulatorzy tworzą różne hipotezy , teorie - politycy, dziennikarze, prawnicy ... mają robotę a "ciemny lud" komu ma wierzyć???
Wszyscy duszą się w sosie o bardzo nieprzyjemnym zapachu!
Midas zrozumiał swój błąd, oni idą w zaparte.
Przewodnictwo Sekuły w POwskiej komisji hazardowej następnym przykładem.
kiedy miał wątpliwości
czy się sprawa zakończy
po myśli
wpadł na pomysł genialny
choć dla sprawy fatalny
bo sędzina poszła w ministry
Na przykład - urzędnicy źle przetłumaczyli dyrektywę unijną, ile w Polsce nie potrzebnie powstało płyt obornikowych. Wylewano przez to beton na polu. Nie wiem czy na to starczyło miliard złoty. Młodzi urzędnicy, którzy kończą znakomite uczelnie , znają kilka języków , wstydzą się polskiego, ale nie znają podstawowej wiedzy z matematyki , logiki.
Nie znają co to jest odpowiedzialność za drugiego człowieka , za państwo ( wyścig szczurów prowadzi ich do nikąd), brak szacunku do ludzi doświadczonych, źle pojmowana wolność.
Teraz mamy ogromna dawkę mówienia przez polityków nieprawdy. Prześciganie się pijarem , wykorzystywanie do gier przecieków. Palikotyzacja życia publicznego, wysuwanie oskarżeń jako insynuacji bez dowodów. Palikom sobie kpi z ludzi , którzy ciężko pracują , którzy są odpowiedzialni za rodzinę, za firmę , za państwo.
Więcej Palikotów w Sejmie to mamy okrągły cyrk. Głosowałem na PO i Komorowskiego ale jeżeli Palikom insynuuje , że LK ma krew na rękach już nie będę głosował , przecież to nie szary członek , to szef organizacji na województwo lubelskie.
Posłanka Mucha mówi ,że to poglądy nie są PO tylko Palikota. Ja określam takie wypowiedzi jako zwykły cynizm. Proponuję ażeby posłanka spojrzała w lustro.
Nie będzie Pan więcej głosował na Komorowskiego i PO?- to cudownie!
Na razie jednak tacy kretyni , jak Pan oddali całą władzę w ręce jednego ugrupowania i uszczęśliwili nas na najbliższe 5 lat!
Przypomina się sławna wypowiedź jeszcze gubernatora Ronalda Reagana do Jimmiego Cartera po nieudanej próbie odbicia zakładników w Iranie: „Czy musiał pan wybrać akurat to miejsce na dowodzenie nam swojego partactwa?”.
*** To jest pytanie Wroblewskiego do antypolskiego herr Tusk. Wariant, ze to Kilch wmusil herr Tusk na czolo komisji jest oczywistym nonsensem.
Mozliwa odpowiedz herr Tusk do Wroblewskiego: pan zartuje, moje prawdziwe prawdziwe partactwo pojmnie pan w momencie likwidacji Polski jako funkcjonujacego panstwa.. Tylko ze to nie bedzie partactwo, tylko osigniecie mojego cel politycznego. Dla pana powinno to byc maksymalne partactwo.
Punkt 2: Stwierdzenie, ze kolumny Tuska i Kaczyńskiego sciagaly sie do Smoleńska jest paskudne. Jaroslaw Kaczynski jechal do ofiar katastrofy, antypolski herr Tusk do obgadania sprawy z Putinem, jak "sledztwo" poprowadzic.
1
Dlaczego jestem dyskryminowany nie moge odpowiedziec w sposob regulaminowy niejakiemu " aa bb ", na watku o Naruszewiczu ?!!!
ps.
Dzieki mnie masz jeden wpis wiecej do chaltury, ktora nas rzczysz, a ktora malo kto raczy skomentowac.
I znowu stosują tę samą, wypróbowana metodę, a mianowicie z kazdej strony obracaja każde słowo Kaczyńskiego. Na takich osobników jak Palikot, Niesiołowski i cała rzesza innych opluwaczy nie zwracają uwagi. Język tego zespołu i sposób obrażania głowy państwa nie przeszkadza im, to było wolno. Zostawmy jednak słownictwo, a zajmijmy się sprawami poważniejszymi. Otóż formacja o której piszę, nie zajmuje się szkolnymi błędami ekipy rzadzącej, nie zajmują się katastrofalna sytuacją w wojsku (brak pomysłów i afery), chybionymi nominacjami i brakiem pomocy dla powodzian, wyciszaniem afer z udziałem znakomitości, a rozbierają każde słowo Kaczyńskiego na czworo. W tej chwili ci dyskutanci uwazają że najwazniejsze jest aby uświadomić społeczeństwo co by było gdyby wygrał Kaczyński, lub co dalej będzie z opozycja która na pewno stopnieje bo ci panowie o tym wiedzą na pewno. To że jedna z gazet przewidziała w swoich typach że Kaczyński uzyska o prawie 20% mniej niż faktycznie uzyskał, co to za problem. Teraz problemem jest jak zgnoić Kaczyńskiego i PiS. Społeczeństwo polskie nie ma wazniejszych spraw. Nie tykam katastrofy, bo natychmiast stanę sie zajadłym wrogiem PO i tego pana który teraz rządzi w TVP. Mam tylko jedno pytanie i to nie do tych panów, a do społeczeństwa - czy na pewno, my jako społeczeństwo nie powinniśmy z tym coś zrobić? Wprawdzie jestem już stary i do żadnej partii nie należę, ale byłem w Solidarności i wiem że społeczeństwo jest w stanie sie skonsolidować i przestać utrzymywać ludzi których nie warto utrzymywać.