Właśnie zadebiutował ustami Stefana Niesiołowskiego nowy konserwatywny think tank. Słowa pana posła o Agnieszce Holland, co to Polską się nie przejmuje i jej córce, córuni lesbijce, są obrzydliwe - pisze Tomasz Lis w tekście pt. "Hańba, pośle Niesiołowski".

Reklama

Może jest tak, że każda partia musi mieć swoją Pawłowicz. Także partia z nazwy obywatelska. Kogoś, kto będzie walił bez opamiętania we wszystkich realnych wrogów partii, naruszając wszelkie normy moralne i estetyczne - zastanawia się redaktor naczelny "Newsweeka".

Lis przypomina, że kilka miesięcy temu bronił Niesiołowskiego, gdy ten został przez "Politykę" umieszczony w gronie oszołomów polskich. Teraz publicysta przyznaje, że uznałby tę diagnozę za trafną.

Córunia lesbijka - to określenie bardziej haniebne niż wszystko co kiedykolwiek powiedział Stefan Niesiołowski. Gdy wali się po mordzie politycznego oponenta, który może wejść na ring i sam w mordę walnąć, dałoby się jeszcze coś takiego usprawiedliwić. Ale tu żadnego, absolutnie żadnego usprawiedliwienia nie ma - stwierdza Tomasz Lis.

Reklama

Agnieszka Holland w sprawie związków partnerskich wypowiadała się stanowczo, ale elegancko. Nic nie usprawiedliwiało takiej reakcji jaką zaprezentował Niesiołowski. To, że nie jest o w stanie zachować elementarnych standardów kultury wobec kobiety i jej dziecka, a przede wszystkim wobec obywatela, niemal całkowicie go kompromituje - dodaje Lis, który ma przy tym nadzieję, że poseł PO jednak przeprosi za swoje słowa.

Nie bardzo wiem co więcej można zrobić. Gdyby dotyczyło to mojej córki, wiedziałbym. Załatwienie sprawy wymagałoby tylko załatwienia przepustki do Sejmu - pisze na zakończenie naczelny "Newsweeka".

Stefan Niesiołowski w niezwykle ostry sposób zaatakował Agnieszkę Holland i jej córkę w TVP Info. Poszło o wypowiedź reżyserki, która po odrzuceniu przez Sejm związków partnerskich stwierdziła, że czuje się oszukana i nie będzie więcej głosować na oszustów z PO.

To deklaracja, która oznacza coś takiego - nie obchodzi mnie Polska, tylko córunia moja, która jest lesbijką. W związku z tym, że interesy córuni nie są zabezpieczone, nie obchodzi mnie Polska - odpowiedział jej Niesiołowski.