Mam domieszkę tatarskiej krwi. Pozwolę więc sobie porównać siebie i Zmielonych do jazdy tatarskiej, działającej oczywiście na rzecz Rzeczpospolitej, która ma celu zwiad i spowodowanie zamieszania w szeregach wroga. Potem nasze chorągwie pozorują odwrót i znienacka uderza husaria dozbrojona strzelcami, piechotą, lekką jazdą. Ta husaria to "Solidarność", a piechota i strzelcy - obywatele i stowarzyszenia - tak swój plan obalenia obecnego ustroju opisuje w "Do Rzeczy" Paweł Kukiz.

Reklama

Jak zapowiada będzie walczył przede wszystkim o wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych i tzw. inicjatywę referendalną, czyli przygotowanie obywatelskiego projektu ustawy o referendum krajowym. Zgodnie z nią przy zebraniu odpowiedniej liczby podpisów pod wnioskiem o referendum, Sejm będzie musiał zarządzić jego przeprowadzenie.

Jeden z jego postulatów zakłada zmianę zapisów w konstytucji, bo ta - jego zdaniem - jest wewnętrznie sprzeczna i sankcjonuje ułudę wolności.

Chcemy poderwać Polaków. Już czas na to. Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie my, to kto? - przekonuje przy tym.

Kukiz, który kiedyś nie krył się ze swą sympatią dla PO, teraz ostro ją krytykuje. Gdy zobaczyłem, że mają prezydenta, który z pomocą Senatu może rozpisać referendum w sprawie ordynacji wyborczej, zapytałem jednego z prominentnych polityków PO: "Jak będzie z tymi JOW-ami?", a on na to: "Myśmy się rozmyślili, bo wiesz, na tym to komuna zyska". Potraktował mnie jak idiotę - opowiada Paweł Kukiz. Powiedziałem mu więc: "Słuchaj, kolego, komuna to wam do pięt nie dorosła w manipulacji, w oszustwie, w socjotechnice, propagandzie sukcesu". To była nasza ostatnia rozmowa - podkreśla muzyk.

Reklama

To kolejne wypowiedzi Kukiza, w których niepochlebnie wypowiada się on o PO. Wcześniej m.in. wytykał Donaldowi Tuskowi przejęzyczenie w czasie przemówienia tuż po podpisaniu przez niego wniosku w sprawie zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową.

"To prawdziwy początek klasy próżniaczej" - powiedział. Gdy zorientował się, co powiedział, poczerwieniał i sprostował, że chodziło o początek jej końca. A, że Donald Tusk jest przesympatyczny, to jego przejęzyczenie wywołało równie przesympatyczne uśmiechy na twarzach Żołnierzy Platformy, słuchających przemówienia Wodza. Na mojej też, bowiem pojęcia wówczas nie miałem, iż oto na moich oczach słowo ciałem się staje - pisał wówczas.

Na 16 marca zaplanowano spotkanie przedstawicieli kilkudziesięciu organizacji pozarządowych, któremu patronować będzie NSZZ "Solidarność".