Pani profesor wrzeszczała do redaktora TVN24 Jarosława Kuźniara: "Chodzenie na golasa, w ogóle bez gaci i stanika, jest formą przyczyniania się. Nie robi na panu wrażenia rozebrana, goła baba? Te baby same się reklamowały, po prostu szmaty" - przypomina Monika Olejnik wystąpienie posłanki Krystyny Pawłowicz.

Reklama

Publicystka przypomina pytanie, jakie rzuciła parlamentarzystka: "Czy transseksualistę można zgwałcić, czy faceta można zgwałcić?". - Jako żywo przypomniała Andrzeja Leppera, wicepremiera w rządzie Kaczyńskiego, który chichocząc, pytał: "Jak można zgwałcić prostytutkę?" - podkreśla Monika Olejnik.

Panią profesor zbulwersowało zaproszenie na imprezę po "Marszu Szmat" - zauważa publicystka i dodaje, że chodziło o słowa, jakimi zwoływali się uczestnicy demonstracji, m.in. dziwki, dżentelmeni, damy, żigolaki, kurtyzany i alfonsi.

Według pani profesor "szmaty zachowały się jak szmaty", a jak zachowała się pani profesor? - pyta Monika Olejnik.