Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek uważa, że w razie fiaska rozmów, skutki niewypłacalności Grecji odczuliby także Polacy. W takiej sytuacji złoty straciłby na wartości, na giełdzie papierów wartościowych obserwowalibyśmy spadki, a polskie obligacje byłyby mniej atrakcyjne dla inwestorów.

Reklama

Ekspert dodaje, że nie wiadomo jedynie, jak długo trwałoby zamieszanie na rynkach.

Ateny chcą dostać ponad 7 miliardów euro pożyczki, zagraniczni kredytodawcy domagają się najpierw programu reform. Do wtorku Grecja powinna otrzymać pożyczkę, w przeciwnym razie nie spłaci kolejnej transzy zadłużenia wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. A wtedy będzie zmuszona ogłosić niewypłacalność.