Zaraz minie druga miesięcznica, od kiedy pomysł pojawił się w przestrzeni publicznej. Nikt do końca nie wie, na czym ma polegać, kto go wymyślił i jakie będą kryteria oceny albo faktyczny cel. Wszystko wskazuje, że zwolennikiem rozwiązania jest minister finansów Teresa Czerwińska, która nawet wpisała go do projektu poważnego dokumentu i obliczyła, że da 1,25 mld zł. Gdy dokument wyszedł z posiedzenia rządu, testu już w nim nie było, rozpoczęła się za to kampania odkręcająca sprawdzian, której twarzą została najpierw minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, a później do gry wkroczył sam szef rządu.