Tłumaczenia wszystkich dokumentów dla zagranicznego konsultanta, do tego ekspertyzy, które miały potwierdzić, czy faktycznie doktor G. mordował pacjentów, kosztowały aż 160 tysięcy złotych - mówił w "Kropce nad i" minister Ćwiąkalski. Szef resortu nie kwestionuje zarzutów brania łapówek, to jednak prokuratura pewnie złagodzi opinię w sprawie zabójstw.

Reklama

Jednocześnie Zbigniew Ćwiąkalski kategorycznie zaprzecza pogłoskom, że były szef policji Konrad Kornatowski mógłby wrócić do prokuratury. Bo on wciąż ma niezakończoną sprawę karną - razem z Januszem Kaczmarkiem i byłym szefem PZU Jaromirem Netzlem jest oskarżony o nakłanianie do fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa ws. przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa.

Minister dementuje też pogłoski, że dyktafon ministra Ziobry, na który nagrał on Andrzeja Leppera, trafi na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Szef resortu sprawiedliwości obiecuje jednak, że na pewno coś na licytację przekaże. Ale nie będzie to żaden służbowy przedmiot.