Posłowie PO byli wściekli na szefa CBA za to, że jego ludzie zaczęli interesować się jednym ze sztandarowych programów partii Donalda Tuska, czyli "Orlik 2012", zakładającym budowę boisk piłkarskich w każdej polskiej gminie.

Reklama

Chodzi dokładnie o boisko w miejscowości Izdebki, które 1 czerwca osobiście otwierał sam premier Tusk - podaje TVP INFO. Wkrótce po otwarciu tą inwestycją zajęli się funkcjonariusze CBA. Mieli oni podejrzenie, że celowo uproszczono procedury przetargowe, tak by Donald Tusk zdążył w świetle kamer otworzyć boisko, gdy trwała jeszcze kampania do parlamentarnych wyborów uzupełniających na Podkarpaciu.

Posłowie PO zażądali od Donalda Tuska natychmiastowego działania, bo ich zdaniem, była to akcja polityczna i Kamiński powinien za to stracić stanowisko.

Reakcja premiera była dość nieoczekiwana. "Stwierdził, że na razie nie podejmie wobec CBA żadnych kroków, bo musi być służba, która patrzy także na ręce posłów PO. W przeciwnym razie Platforma mogłaby skończyć jak AWS, którą afery korupcyjne zmiotły ze sceny politycznej" - powiedział TVP INFO jeden z posłów PO.

Reklama