Narada w rezydencji szefa rządu przy ul. Parkowej trwała półtorej godziny, później toczyły się jeszcze rozmowy nieformalne. Donald Tusk przed tym spotkaniem rozmawiał z Danutą Huebner na temat teki komisarza. Zanim zniknął za drzwiami willi, powiedział dziennikarzom, że ustalił z Huebner, iż obejmie ona mandat europosła. A to oznacza, że nie dokończy kadencji unijnego komisarza.

Reklama

Premier nie chciał zdradzić, kto będzie jej następcą w Komisji Europejskiej. Podkreślał, że najważniejszym zadaniem jest walka o fotel szefa europarlamentu dla Jerzego Buzka. "Jego pozycja, także po moich dzisiejszych rozmowach telefonicznych, wydaje się pozycją silną. Nic jeszcze nie jest rozstrzygnięte, ale możemy być dzisiaj umiarkowanymi, lepiej ostrożnymi, ale optymistami" - zapewniał Tusk.

Premier chce, by kandydaturę Buzka mocno wsparł Lech Kaczyński. Dlatego jeszcze przed czwartkowym szczytem unijnym chce w tej sprawie spotkać się z prezydentem. Tego dnia czekają go w Brukseli trudne rozmowy z premierem Włoch Silviem Berlusconim, który forsuje na szefa europarlamentu swojego rodaka, Mario Mauro.

Jeszcze dzisiaj o tym, którego kandydata wystawi Europejska Partia Ludowa (EPP), w której są PO i PSL, będzie dyskutować jej klub w Parlamencie Europejskim. Strona polska będzie przekonywać, żeby desygnować Buzka, i to już 23 czerwca. Ale Włosi chcą odsunąć wybór we frakcji na 7 lipca, żeby zwiększyć szanse swojego kandydata.

Reklama

Chwilę przed rozpoczęciem wieczornego spotkania przy ul. Parkowej Jerzy Buzek ogłosił w TVN 24, że wstępuje do Platformy. Później tę informację przekazał członkom zarządu PO i pozostałym europosłom. Jak stwierdził, o stanowisko szefa europarlamentu lepiej ubiegać się, będąc członkiem partii. Jeśli Buzek obejmie to stanowisko, to dalsza personalna układanka - jak ustaliliśmy - ma wyglądać następująco: Lewandowski będzie komisarzem, a Huebner szefową jednej z komisji europarlamentu.

Czy będzie to ważna komisja? "Jeśli uda się przeforsować Buzka, to niestety potem będziemy mogli brać komisję z trzeciej półki, a nie z pierwszej czy nawet drugiej" - mówi nam Saryusz-Wolski. On sam, według scenariusza Tuska, będzie reprezentował polską delegację w EPP. Ma mieć w niej trzech zastępców: Jacka Protasiewicza, Jana Olbrychta i Danutę Jazłowiecką.