"Wiceprezydent Poznania (a faktycznie zastępca) pan Hinc najpierw zaatakował Teatr Ósmego Dnia z Poznania – za poparcie Palikota – a potem, gdy został odsądzony od czci i wiary za rodzaj politycznej cenzury, to poprosił podległe mu instytucje kultury o deklaracje lojalności wobec siebie, czyli o odpowiedź na pytanie o to, czy te jednostki powinny być apolityczne. Trudno się dziwić, że podległe mu instytucje, zagrożone utratą dotacji, gremialnie poparły pana prezydenta Hinca" - oburza się na blogu w Onet.pl Janusz Palikot.

Reklama

Poseł PO zdecydowanie żąda, by wiceprezydent Poznania stanowiska: "Pomijam niegodziwości tkwiące w fakcie, że się chce łamać kręgosłupy uzależnionym od siebie urzędnikom, ale nie mogę zaakceptować faktu tej polityki urazów. Nie dość, że robi się głupstwa, to się brnie w nie dalej. Oczekuję dymisji Hinca!!!!!"

"Każdy, kto się nie zgadza z tą cenzurą, proszony jest o wysłanie, pod poniższy numer pana prezydenta, smsa o następującej treści; zrzucamy Hinca! Lub w skrócie - zrzucamy cię!" - wzywa Palikot i na koniec wpisu podaje numer telefonu komórkowego Sławomira Hinca.