"Uważam, że wszystko zaczęło się od Donalda Tuska, który wybrał złą formułę budowania polityki, bo buduje politykę na miłości i nienawiści. Politykę powinno się budować na pragmatyzmie i kompromisie, a nie miłości i nienawiści. To nikt inny jak Donald Tusk rozpętał bratobójczą nienawiść w Polsce i to już się później potoczyło efektem kuli śnieżnej. Myślę, że on dzisiaj żałuję, że uruchomił machinę, której nie potrafi zatrzymać" - uważa posłanka PiS w rozmowie z portalem Onet.pl

Reklama

Zdaniem Rokity, premierowi wtóruje prezydent Bronisław Komorowski, który "cały czas idzie na konflikt".

"Tak samo robił z tym nieszczęsnym krzyżem. Mógł wyjść do ludzi, zapalić znicz przed krzyżem, uklęknąć, pomodlić się, to rozładowałby atmosferę pod Pałacem Prezydenckim. A on postąpił odwrotnie. Może to premier Tusk steruje prezydentem Komorowskim z tylnego fotela, po to, żeby zrzucić później na niego winę. Może Donald Tusk potrzebuje kolejnej ofiary?" - analizuje Rokita.

Według posłanki PiS źle się stało, że podczas uroczystości pogrzebowych w Łodzi prezydent Komorowski nie wyciągnął ręki do Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

"To przecież Komorowski jest szefem Polski - głową państwa, któremu wszystko dobrze się układa, nie stracił rodziny, bliskich, ma na koncie same sukcesy i jako człowiek szczęścia, jako mocny człowiek - chyba, że jest słaby - mógł wyciągnąć rękę do poobijanego Kaczyńskiego. Powinien był to zrobić. Mocniejszy i silniejszy powinien wyciągnąć rękę do tego, który cierpi, ma porażki i jest słabszy. Dzisiaj Kaczyński jest słabszy, więc czego bał się Bronisław Komorowski?" - pyta Nelli Rokita.

Posłanka PiS w rozmowie z portalem Onet.pl mówi także, jak jej zdaniem wyglądała słynna afera hazardowa. Według Rokity Zbigniew Chlebowski prawie nie brał udziału w aferze, "bo on był tam tylko od przynieś, podaj, pozamiataj".

"On, moim zdaniem tylko wykonywał bezmyślnie czyjeś polecenia i teraz płaci za własną głupotę. Poseł Chlebowski był taką osobą od pozamiatania, a to nim pozamiatała historia hazardowa. Teraz on płaci za swoją głupotę, a do czynnej polityki PO nie pozwoli mu wrócić. Inaczej będzie z posłem Drzewieckim. On posiada wielką wiedzę o Donaldzie Tusku i PO. Platforma będzie bronić Mirka Drzewieckiego. Odnoszę wrażenie, że Zbyszek Chlebowski nie chce pogodzić się z rolą kozła ofiarnego, bo przecież wie, że wszystkie nici prowadzą do dwóch panów, Drzewieckiego i Rosoła, młodego zdolnego wychowanka Grzegorza Schetyny" - twierdzi posłanka PiS.

Reklama

"Wszyscy wiemy, że główną rolę w aferze hazardowej odegrał pan Sobiesiak, który był związany z dworem Donalda Tuska przez panów Drzewieckiego i Schetynę" - dodaje Rokita.

Posłanka PiS wypowiedziała się także w sprawie in vitro. Jej zdaniem lepiej dobrze się odżywiać, jeść czosnek niż płacić za dziecko kartą kredytową.

"Zamiast o in vitro lepiej zadbać o siebie, zdrowo się odżywiać, jeść czosnek, pójść na ten sławetny spacer i po prostu żyć spokojniej, nie gonić za karierą, kochać się, szanować, nie stresować, medytować, stosować chińskie metody leczenia różnych chorób - wrócić do normalnego życia. Od tego należy zacząć walkę z bezpłodnością. In vitro nie może być na pstryknięcie. Może najpierw warto wypróbować inne możliwości leczenia bezpłodności, takie jak np. naprotechnologię" - radzi Nelli Rokita.