Lena Kolarska-Bobińska w rozmowie z Konradem Piaseckim przyznała, że po trzech latach rządów "nie może być lepiej". "Tutaj nakładają się: po pierwsze sytuacja gospodarcza, która w końcu i nas dopadła, poza tym także zmęczenie rządzeniem, ale też katastrofa smoleńska, czyli rzecz nieprzewidywalna" - wyliczała socjolog.

Reklama

Dodała, że obecna sytuacja i spadające od pewnego czasu słupki sondaży budzą wiele obaw w szeregach Platformy. Choć prognozuje, że w wyborach PO może liczyć na około 30-33 proc. poparcia. "Ja myślę, że Platforma zdecydowanie tych wyborach wygra, natomiast musi pomyśleć otym, czym będzie się zajmował przyszły rząd" - stwierdziła. I dodała, że rząd musi się podjąć poważnych reform. Wspomniała m.in. o reformie KRUS. Krytykowała też PO za brak debaty merytorycznej. "To jest to, czego nam najbardziej brakuje, tu w regionach i całej partii" - mówiła.

"Platforma musi w tej chwili wyjść nowym pomysłem, bo jest postrzegana jako partia dryfująca i drobiąca w miejscu. Chociaż pewne rzeczy się dzieją" - mówiła Kolarska-Bobińska. Wymieniła tu niedawno przegłosowaną reformę szkolnictwa wyższego, podkreśliła, że pierwszą od lat.