Tematami dwugodzinnego spotkania, któremu przewodniczył premier, była sytuacja hydrologiczno-meteorologiczna w kraju i poziom zagrożenia powodziowego. W posiedzeniu RZZK uczestniczyli m.in. szef MSWiA Jerzy Miller i minister obrony narodowej Bogdan Klich.

Reklama

Premier poinformował, że w najbliższym czasie nie ma zagrożenia powodzią roztopową, ale nie można wykluczyć podtopień związanych z zatorami lodowymi m.in. na niektórych odcinkach Bugu, w środkowym biegu Wisły, a także na Warcie.

Dodał, że we wszystkich zbiornikach retencyjnych jest obecnie wyższy poziom rezerwy powodziowej niż rok temu. Tusk zaznaczył, że będzie jednak oczekiwać precyzyjnej odpowiedzi, czy ta większa rezerwa pozwoli osłabić siłę ewentualnej fali powodziowej.

Premier powiedział, że rząd będzie dążył do szybkiego przyjęcia zmian ustawowych, które precyzyjnie określą odpowiedzialność za wały przeciwpowodziowe i rzeki. Jak wyjaśnił, takie zmiany zostały opracowane przez resorty spraw wewnętrznych i administracji oraz środowiska.

Reklama

Jak dodał premier, większą odpowiedzialność - w myśl opracowywanej regulacji - ponosiliby wojewodowie. "Wtedy rząd będzie w stanie wziąć na siebie dużo więcej bezpośredniej odpowiedzialności za działania także między powodziami, na wałach i innych instalacjach" - wyjaśnił Tusk.

Zmiany mają służyć przede wszystkim poprawie zarządzania, gdy nie ma powodzi. "Jak przychodzi powódź, (...) ta zdolność zarządzania radykalnie się poprawia, ale przecież wiele skutków powodzi jest dlatego tak fatalnych dla ludzi, bo nie ma tej zdolności zarządzania, kiedy nie ma powodzi" - powiedział szef rządu.



Reklama

"Dzisiaj podjąłem decyzję, aby po przejrzeniu możliwości niektórych instytucji, takich jak Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, zwiększyć wysiłek finansowy tych instytucji, zmienić trochę priorytety, ale otwarcie powiem - na wszystkie potrzeby - pieniędzy i czasu - trzeba bez porównania więcej niż w tej chwili mamy" - powiedział Tusk.

Premier poinformował, że walka z powodzią w 2010 r. kosztowała już 3 mld zł. "W gotówce mniej więcej 3 mld zł kosztowało nas do tej pory akcja ratunkowa, likwidowanie szkód powodziowych, pomoc ludziom, ta materialna, gotówkowa, także w infrastrukturze gmin" - powiedział po spotkaniu premier. Podkreślił, że jest to zarówno dramat ludzi, którzy ponieśli ogromne straty, jak i dramat finansowy w skali państwa.

Premier zapowiedział kontynuację akcji, dzięki której nauczyciele, uczniowie i rodzice na terenach zagrożonych powodziami będą dysponować materiałami edukacyjnymi nt. tego zjawiska. "Musimy nauczyć się żyć z tym zagrożeniem i optymalizować sposób zachowania, nie tylko służb, ale także mieszkańców, bo od współpracy z mieszkańcami w czasie całej akcji wiele zależy" - dodał.