Pytana o zarzuty Macierewicza, rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak powiedziała PAP, że minister nie komentuje sprawy.

Miller został szefem polskiej komisji badającej przyczyny i okoliczności katastrofy smoleńskiej 28 kwietnia 2010 roku. Macierewicz powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że stało się to "ze złamaniem prawa", a Miller został umieszczony w komisji jako "polityczny nadzorca ekspertów wojskowych".

Reklama

Polityk PiS stwierdził, że konsekwencje tego "mogą być bardzo daleko idące". Jego zdaniem, raport polskiej komisji może być bowiem podważany "ze względu na bezprawne powołanie osób, które stworzyły ten raport".

Macierewicz powiedział, że 27 kwietnia 2010 roku szef MON wydał - jego zdaniem niezgodne z obowiązującą ustawą - rozporządzenie mówiące, że w przypadku szczególnej katastrofy lotniczej wybór członków i szefa badającej ją komisji następuje w "uzgodnieniu z premierem".

Reklama

Wcześniej, zgodnie z rozporządzeniem z 2004 roku w sprawie organizacji oraz zasad funkcjonowania tego rodzaju komisji, jej przewodniczącego i członków powoływał szef MON w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych.

"Bezprawie rodzi bezprawie, zamęt rodzi zamęt. A w konsekwencji nie tylko utrudnia się dojście do prawdy, ale także upada autorytet Rzeczpospolitej, ale przede wszystkim oddalamy się od prawdy. Zamiast prawdy jest jakaś smoleńska mgła" - oświadczył Macierewicz.

Zarzucił on ponadto Millerowi, że będąc szefem komisji "bada sam siebie" - orzeka bowiem na temat organu, który jest mu podległy. Wyjaśnił, że chodzi o Biuro Ochrony Rządu, którego Miller - jako szef MSWiA - jest przełożonym.

Reklama



Tymczasem - zdaniem Macierewicza - BOR "w bardzo wielu sprawach" związanych z katastrofą nie dopełniło swoich obowiązków. Według niego, BOR m.in. nie sprawdziło miejsca lądowania TU-154M i nie zapewniło dostatecznej ochrony ze strony rosyjskiej. Polityk zastrzegł, że nie mówi tu o funkcjonariuszach BOR, tylko o ich przełożonych.

Macierewicz ocenił też, że szereg wypowiedzi Millera na temat katastrofy było skandalicznych. Zapowiedział, że w imieniu swojego zespołu, zwróci się do premiera o naprawienie sytuacji w komisji, tak aby jej nowy szef został powołany zgodnie z prawem.

Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego jest powoływana do badania wypadków i poważnych incydentów lotniczych w lotnictwie państwowym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i w polskiej przestrzeni powietrznej. Komisja nie orzeka o winie oraz odpowiedzialności za wypadek lotniczy.