- Jestem przekonany, że PiS po wyborach, gdyby miało dobry wynik, gotowe jest wiele zrobić, żeby zmontować sojusz wszystkich przeciwko PO i przeprowadzić "dePOizację", mówi Miller. Według niego Jarosław Kaczyński wypełniony jest pragnieniem zemsty i rewanżu. Dla tej idei gotów jest zrobić wszystko albo prawie wszystko. To wtedy może się w Sojuszu zrodzić prosta myśl - przecież od PO tyle nie dostaniemy.

Reklama

Zapytany co mógłby zdziałać rząd, w którym SLD nawet ma swojego premiera, ale jest w koalicji z PiS?, Miller odpowiada: - "nic, bo byłby szarpany potężnymi sprzecznościami. Pewnie by się rozpadł. Pozostaje tylko pytanie: kto pierwszy aresztowałby tego drugiego, kto pierwszy zapukałby o 6.00 rano do drzwi konkurenta".