W oświadczeniu przekazanym w środę PAP Kaczyński ocenił, że podpisana w środę przez prezydent Litwy Dalię Grybauskaite znowelizowana ustawa oświatowa "w ciągu najbliższych lat może całkowicie zmarginalizować oświatę polskojęzyczną na Litwie".

Reklama

W opinii prezesa PiS "wprowadzone zmiany należy ocenić jako sprzeczne z założeniami Konwencji Ramowej, Polsko-Litewskim Traktatem o Przyjaznych Stosunkach i Dobrosąsiedzkiej Współpracy jak też deklaracjami Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Poselskiego".

"Trzeba również jednoznacznie stwierdzić, że przyjęcie tej ustawy jest kolejnym dobitnym dowodem porażki polskiej polityki wschodniej. Niemniej apelujemy do rządu polskiego o podjęcie działań mających na celu zminimalizowanie negatywnych skutków, jakie niesie ze sobą ten dokument" - napisał Kaczyński w oświadczeniu. Zapowiedział też, że jeszcze w środę wieczorem klub parlamentarny PiS złoży projekt uchwały Sejmu w tej sprawie.

Prezes PiS wyraził ponadto uznanie i poparcie dla naszych rodaków na Litwie, w szczególności dla Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, "za poświęcenie i zaangażowanie w obronę praw polskiej mniejszości na Wileńszczyźnie". W jego ocenie "zebranie na Litwie ponad 60 tys. podpisów osób protestujących przeciwko wprowadzaniu tej ustawy jest dobitnym dowodem niezgody Polaków na Litwie na ograniczanie ich prawa do nauki w języku ojczystym - polskim".

Reklama

Rzecznik MSZ Marcin Bosacki komentując dla PAP to oświadczenie stwierdził, że prezes PiS "wykorzystuje wszelkie powody, by krytykować rząd, nawet najbardziej niedorzeczne".

"Za rządów PiS udawano, że tego problemu nie ma i mówiono wielokrotnie o nienagannych, strategicznych stosunkach z Litwą. My tego nie robimy" - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że w "kwestii dyskryminującej ustawy oświatowej MSZ dwukrotnie wręczało specjalne noty ambasadorowi Litwy w Polsce".



Reklama

Podkreślił też, że ministerstwo współpracowało z Polakami na Litwie, współpracuje i będzie współpracować. Jak mówił, litewscy Polacy wielokrotnie dawali wyraz temu, że doceniają troskę MSZ i rządu Donalda Tuska o ich los. "Najwyraźniejszym tego przykładem jest niedawne uhonorowanie ministra Radosława Sikorskiego najwyższym odznaczeniem Związku Polaków na Litwie, Złotą Odznaką, dokonane w końcu zeszłego roku" - powiedział Bosacki.

"Dziwi nas też, że pan prezes Kaczyński zalicza stosunki z Litwą do polityki wschodniej Rzeczpospolitej Polskiej. Litwa od lat jest członkiem i NATO, i UE, i dlatego powinna wobec swoich mniejszości stosować standardy zachodnie, europejskie a nie wschodnie" - powiedział Bosacki.

Zdaniem wiceszefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Roberta Tyszkiewicza (PO) prezes PiS niepotrzebnie wzywa rząd do działania, "ponieważ rząd konsekwentnie, odkąd tylko pojawiła się ta inicjatywa ustawodawcza w Sejmie litewskim, prowadził działania, które miały przede wszystkim nie dopuścić do jej przyjęcia".

Tyszkiewicz wyraził przekonanie, że obecnie - już po podpisaniu ustawy przez prezydent Litwy - strona polska podejmie "wszelkie działania, które będą udzielały wsparcia polskim szkołom i polskiej mniejszości tak, aby przeciwdziałać niedobrym skutkom tej ustawy dla systemu oświaty polskiej na Litwie".

"Dziś inicjatywę PiS, jakiejś specjalnej uchwały Sejmu, uważam za spóźnioną i podyktowaną interesem politycznym i zbliżającymi się wyborami. Nie ma potrzeby tego typu działania, ponieważ w tej sprawie nie było różnic w ocenie sytuacji pomiędzy wszystkimi partiami i wszelkie decyzje były podejmowane konsensualnie" - zaznaczył.

Ustawa, która wejdzie w życie 1 lipca, przewiduje, że w szkołach mniejszości narodowych na Litwie, w tym polskich, lekcje dotyczące historii Litwy, geografii Litwy, a także wiedzy o świecie w części dotyczącej Litwy będą prowadzone w języku litewskim. W litewskim języku w całości będzie wykładany przedmiot o nazwie "podstawy wychowania patriotycznego". Ustawa przewiduje, że od roku 2013 w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony.



Natomiast w ramach tzw. optymalizacji sieci szkół, w małych miejscowościach będą zamykane szkoły mniejszości narodowych, w tym szkoły polskie, i pozostawiane będą jedynie szkoły litewskie. Według społeczności polskiej na Litwie, w efekcie liczba szkół polskich na Litwie zmniejszy się o połowę: z obecnych ok. 120 szkół polskich w Wilnie i na Wileńszczyźnie pozostanie ok. 60.

O zawetowanie nowelizacji ustawy prosił prezydent Związek Polaków na Liwie, prezesi: Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, Zrzeszenia Nauczycieli Rosyjskich Szkół na Litwie i Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie "Macierz Szkolna", a także Związek Zawodowy Pracowników Oświaty rejonu solecznickiego.

Po przyjęciu ustawy przez litewski Sejm polskie MSZ wyraziło rozczarowanie tą decyzją. Zdaniem resortu skutkiem zmian będzie stopniowy demontaż systemu szkolnictwa mniejszości polskiej, co prowadzić będzie do jej przymusowej asymilacji.