"Póki co będziemy mieć dwie partie – czy to nie jest piękny powód, aby wygrać wybory?" – napisał były poseł PO na swoim blogu.
Jak informuje Palikot, wniosek trafi do Sądu Okręgowego w Warszawie jeszcze w czwartek, o godzinie 15.
Sam polityk traktuje to wydarzenie jako swoisty rodzaj happeningu. "Kolejny absurd, z jakim trzeba walczyć?" – pisze na swoim blogu, zapowiadając, że już w ciągu kilku następnych dni wyznaczony zostanie termin zjazdu i wyboru władz.
"Poprzednio rejestracja trwała zaledwie tydzień" – podkreśla. "Członkowie Ruchu Poparcia po prostu przepiszą się do drugiej – dla nas tej samej – partii. Sympatycy – 35 tysięcy – bez zmian" – dodaje.
"Polskę trzeba wyrwać z marazmu. Potrzebne jest - p r z y s p i e s z e n i e" – konkluduje.
Powołanie drugiej partii to najprawdopodobniej konsekwencja kłopotów, jakie ma Ruch Poparcia. Pierwsza partia założona przez Janusza Palikota nie złożyła do Państwowej Komisji Wyborczej sprawozdania o źródłach pozyskania środków finansowych w 2010 roku. W rezultacie należy się spodziewać wniosku PKW o wykreślenie Ruchu Poparcia z listy partii politycznych.