Wybory w jednym okręgu wyborczym, w niewielkiej miejscowości turystycznej Wilkasy pod Giżyckiem, odbyły się w niedzielę. W poniedziałek do Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie wpłynął protokół, z którego wynika, że wybory wygrali ci sami radni co jesienią ub.r.: Leszek Andruszkiewicz, Beata Cybulko i Józef Gębski, wszyscy z KWW "Niezależni Gminy Giżycko".

Reklama

"Frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 25,7 procent" - poinformowała PAP dyrektor olsztyńskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Dorota Białowąs.

Wybory w Wilkasach wojewoda zarządził po tym, gdy w sądzie poprzednie głosowanie skutecznie oprotestował kandydat Wiesław Kulik, którego nazwisko na kartach wyborczych zostało wpisane jako: "Kulig".

Błąd w swoim nazwisku kandydat dostrzegł dopiero w dniu wyborów, gdy sam przyszedł głosować, bo wcześniej nie czytał obwieszczeń wyborczych. Sąd uznał, że błąd w nazwisku miał wpływ na wynik wyborów, tym bardziej że ten kandydat dostał zaledwie dwa głosy mniej niż kontrkandydat, który uzyskał mandat.

Reklama

"W niedzielnym głosowaniu pan Kulik ponownie uzyskał czwarty wynik i tym samym w trzyosobowym okręgu nie zdobył mandatu. Tym razem zabrakło mu więcej głosów niż dwa" - dodała Białowąs.

Kulik startował w wyborach - zarówno jesiennych, jak i niedzielnych - z komitetu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wybory trzech radnych w Wilkasach kosztowały 5167 zł.