Będę suwerenności Cichockiego bronił, chce stworzyć zespół i mam nadzieję, że mu się to uda - mówił w "Faktach po Faktach" Grzegorz Schetyna. Były marszałek Sejmu i szef MSWiA przyznał też, że to raczej nie jest wyrzucanie ludzi Schetyny.

Reklama

Jednocześnie jednak Schetyna przyznaje, że gdyby wciąż był ministrem, to Adam Rapacki nie odszedłby z resortu. Przywracałem go z odpoczynku, był poza służbą, poza policją. Ktoś z takim doświadczeniem, z taką legendą policyjną - mówił na antenie TVN24. Liczy, że obecne kierownictwo resortu wykorzysta jakoś wiedzę i doświadczenie generała Rapackiego, a plany zabezpieczenia Euro 2012 nie trafią do szuflady.

Schetyna przypomina, że przed nowym kierownictwem MSWiA stoją poważne wyzwania. Trzeba zreformować emerytury mundurowe, zmienić policję, czy też sprawnie zająć się Euro 2012. Jest wiele do zrobienia w policji, choć sporo rzeczy zostało zrobionych dzięki Rapackiemu. Mam nadzieję, że minister Cichocki podoła - zakończył.