To jest zachowanie nie do zaakceptowania. Byłem tego dnia w Sejmie i mogę zrozumieć stan najwyższego zdenerwowania. Ale w tym widzę naszą przewagę nad naszymi oponentami i zawsze na to liczę wobec ludzi Platformy, że nawet jeśli mają tysiąc powodów, żeby reagować nerwowo, umieją się powstrzymać, szczególnie wtedy gdy rozmówcą jest dziennikarz lub dziennikarka - mówił premier Donald Tusk.

Reklama

Jestem od dwóch dni w Kanadzie i nie znam tego serialu pod tytułem Niesiołowski, ale to, co widziałem, wystarczy mi, żeby po powrocie zwrócić się do niego, żeby bez żadnych dwuznaczności, kategorycznie przeprosił się (z Ewą Stankiewicz) i zapewnił, że nigdy więcej zachowywać się tak nie będzie - dodał szef rządu.

Co na to Stefan Niesiołowski?

Nie wiem czy pan premier zna wcześniejsze wypowiedzi pani prowokatorki Stankiewicz na temat Targowicy, tego, że jest zdrajcą. A po drugie, nie wiem czy on wie, że ona kłamie, mówiąc że ją uderzyłem czy pobiłem, bo nie dotknąłem jej nawet. (...) Porozmawiam z premierem i jeśli on podtrzyma swoje zdanie, to zrobię tak, jak premier poprosi - powiedział Stefan Niesiołowski w Radiu ZET.

Reklama