Służba marszałkowska nie ma zadań bojowych. Ciekawy pomysł, ale mam nadzieję, że nie jest skierowany przeciw posłom opozycji, jak wniosek o Trybunał Stanu - komentował Hofman.

Reklama

Zastanawiał się też, w jakich okolicznościach paralizatory miałyby być używane. Prądem, bohaterów, jak w "Seksmisji"? Będzie 230 V z rana zamiast kawy - żartował poseł.

O planach resortu spraw wewnętrznych napisała "Rzeczpospolita". W paralizatory, jako broń pośrednią między pałką a bronią ostrą, mieliby zostać wyposażeni funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straży Ochrony Kolei, straży rybackiej, także straży marszałkowskiej.