Czym Bondaryk miałby się zająć w BBN? Z ramienia prezydenta mógłby reformować sprawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Poza tym były szef ABW cieszy się dobrymi relacjami z Bronisławem Komorowskim. Są zdecydowanie lepsze niż relacje z premierem. A wejście Bondaryka do BBN pozwoli mu mieć dy wpływ na reformę służb specjalnych, na której mu tak zależy - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" znajomy Bondaryka.

Reklama

W lutym w BBN zwalnia się wakat - odchodzi zastępca gen. Kozieja, Zdzisław Lachowski, który wystąpił z wnioskiem o autolustrację. Nie ma na razie nikogo na jego miejsce. A Bondaryk dziś ma rozmawiać ze Stanisławem Koziejem w sprawie opinii na temat jego odejścia, którą ma wydać prezydent.

Sam Koziej nie chce komentować, jak mówi, spekulacji kadrowych. Jednak Andrzej Barcikowski, były szef ABW i doradca Bondaryka, przyznaje, że choć o propozycji z Pałacu Prezydenckiego nie słyszał, zapewnia, że byłaby ona na miejscu. Bondaryk jest kreatywny i świetne przygotowany. Ma ogromną wiedzę z zakresu cyberprzestępczości i kontrterroryzmu. I choć szefowie BBN mają raczej doświadczenie wojskowe, ktoś o takiej wiedzy bardzo się przyda w BBN - mówi.