Tabloid sprawdził, jak szef resortu transportu rozpoczyna tydzień pracy. Okazało się, że za kółko Sławomir Nowak wsiada rzadko. I właściwie trudno ustalić, kiedy ostatnio minister osobiście siedział za kierownicą auta.

Reklama

"Fakt" pisze, że w poniedziałek rano pod dom ministra podjechała limuzyna z szoferem. Sławomir Nowak został nią zawieziony na lotnisko, by wejściem dla VIP-ów pójść do terminalu. Następnie minister poleciał do Warszawy, gdzie czekała na niego kolejna limuzyna i szofer.

Jak przypomina gazeta, latem minister otwieraną wówczas autostradę wizytował z pokładu helikoptera.