Ważniejsze jest żebyśmy wreszcie, dowiedzieli się konkretnego. Dzisiaj jesteśmy w dalszym ciągu w sferze mrocznych domysłów, spekulacji, zamiast krok po kroku wyjaśnienia prawdy. Jeżeli po trzech latach ktoś zamierza badać brzozę, no to ja tego nie rozumiem - uważa Piecha.

Reklama

Piecha nie chciał skomentować komunikatu Naczelnej Prokuratury Wojskowej, która poinformowała, że na ciele Anny Walentynowicz nie ma śladów wybuchu. - Niemal trzy lata po katastrofie prokuratura nadal nie podała żadnych wiążących informacji - twierdzi poseł PiS.