To pierwsze merytoryczne wystąpienie prezesa PiS od ponad roku - mówił Donald Tusk. Podkreślił, że zarówno wystąpienie prezesa PiS i cała inicjatywa związana z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności. Ale zaraz potem dodał: Po wielu debatach sejmowych trudno dziś uwierzyć, aby wystąpienie prezesa PiS było efektem rzeczywistego zaangażowania.

Reklama

Nie będę prostował wszystkich kłamstw, które w wystąpieniu prezesa Kaczyńskiego się pojawiły - mówił Tusk.

Nawiązując do sprawy cen gazu, powiem tylko, że działania mojego rządu prowadzą do obniżenia cen. Za wysokie ceny opowiada Pana kolega, poseł Wojciech Jasiński (minister skarbu państwa w rządzie PiS). Minister, który zrezygnował dobrowolnie ze zniżek na gaz, dzięki czemu Polska płaciła najdroższe ceny gazu w Europie - mówił Tusk, proponując, by Jarosław Kaczyński wstał i rozejrzał się.

Ale to nie był koniec ostrych słów. Donald Tusk zabrał się za rozszyfrowywanie rzeczywistych intencji, jakie leżeć mają u podstaw złożenia przez PiS wniosku o konstruktywne wotum nieufności. Prezes Kaczyński nie kocha tej Polski, którą mamy, zresztą często z wzajemnością - powiedział szef rządu.

Reklama

Pytał też, kierując się w stronę Jarosława Kaczyńskiego, o przesłanki do stwierdzenia, że wyniki ostatnich wyborów są nieaktualne. Jakie macie sygnały, które każą wam wierzyć, że szukacie politycznej recepty dla Polski. Nie wierzycie w powagę tego przedsięwzięcia - powiedział.

Mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim, Donald Tusk stwierdził: To jest problem polityka, który uważa, że demokracja jest szanowana tylko wtedy, kiedy on wygrywa wybory. A że dzieje się to rzadko, to prezes demokrację kwestionuje dość często. Byłem zaskoczony, że powiedział to wprost.

Chcę powiedzieć, że nie jest mi do śmiechu. PiS chce demokrację wywrócić do góry nogami. To gra konstytucją - mówił Tusk. - Nie słyszałem, żeby by inne kluby opozycyjne poparły to konstruktywne wotum nieufności - grzmiał premier z mównicy.

Reklama

Według Tusk, to co robi Kaczyński to polityczne kuglarstwo, to maskarada.

Na uczelniach spotykamy ludzi w maskach, którzy krzyczą "wolność słowa", zaprzeczając właśnie wolności słowa - mówił premier. - Organizujecie "otwarte" debaty, na które nie dostają zaproszenia ci, co się nie zgadzają z waszymi poglądami - argumentował Tusk.

To konstruktywne wotum nieufności to bardzo nie konstruktywne przedsięwzięcie - stwierdził premier.

Historia uczy, że kto nie potrafi korzystać z demokracji, zaczyna od ośmieszania jej reguł. To jest problem, przed którym stoimy - podkreślił Tusk. - Polityka, jaką prezentuje prezes Kaczyński, to poważny problem - mówił, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego.

Sam prezes zdecydował się odpowiedzieć. Premier poświęcił ogromną część swojego wystąpienia mnie, to jest jakaś obsesja. Ja nie będę na to odpowiadał. Jeszcze raz apeluję do sumienia posłów, do sumienia tych wszystkich, którzy chcą dobra Rzeczpospolitej - powiedział.