Kongres Polskiej Lewicy to przede wszystkim panele dyskusyjne, między innymi na temat socjalno-bytowej sytuacji społecznej, światowego kryzysu gospodarczego czy praw i wolności obywatelskich. Celem spotkania jest przeprowadzenie diagnozy obecnych warunków w kraju, oraz podjęcie odpowiednich działań.

Reklama

Kongres otworzyła wystawa pod tytułem "Młodzi, wykształceni, bezrobotni" zorganizowana przez środowiska lewicowe. Zdaniem przewodniczącego Dolnośląskiej Rady Wojewódzkiej SLD Radosława Mołonia, fotografie mają w tym przypadku większą moc od słowa. Są prowokujące, ale taki właśnie jest ich cel - przyznał. Mają zmusić do myślenia i działania.

Zaraz po otwarciu wystawy głos zabrali czołowi przedstawiciele SLD. Przewodniczący partii, Leszek Miller, zaznaczał na wstępie, że Polska bardzo potrzebuje lewicy, bo wyborcza urna z lat 2007 i 2011 stała się grobem pogrzebanych marzeń i nadziei. Przyznał, że jego ugrupowanie jest zainteresowane zwycięstwem w 2015 roku. Dodał, że aby tego dokonać, potrzebne jest wsparcie. Dlatego otwarcie zaproponował ideowy i programowy sojusz zebranym na Stadionie Narodowym organizacjom. W kolejnych wyborach stwórzmy wspólną, lewicową alternatywę, dla obecnie rządzącej prawicy - powiedział.

Szef SLD ostrzegał również, że z otchłani historii do kraju wraca skrajna nacjonalistyczna prawica. Symboliczna staje się sytuacja, kiedy w czasie gdy młodych Polaków, wynalazców i twórców Łazika Marsjańskiego przyjmują Amerykanie, prezydent Polski przyjmuje relikwie świętego Andrzeja Boboli - dodał Miller. Były premier ocenił, że po 25 latach przemian Polacy odczuwają kumulację problemów, bo polski kapitalizm pokazał swoją złą twarz. Ze wzrostem bezrobocia rosną dysproporcje społeczne. Rośnie bieda, która ma twarz dziecka - powiedział.

Reklama

Przemawiał także wiceprzewodniczący partii, Józef Oleksy. Oznajmił, że Kongres Lewicy będzie spotkaniem partnerskim, podczas którego zostaną podjęte rozmowy o przyszłości Polski. Tłumaczył, że spotkanie ma duże znaczenie dla sceny politycznej w kraju. Jego zdaniem, potrzebuje ona lewicy i dlatego warto podjąć próbę zespolenia różnych ugrupowań. Dodał, że uczestnicy Kongresu wiedzą, co zrobić, aby zagwarantować pomyślność Polsce nie tylko w perspektywie najbliższej kadencji, ale także kolejnych lat.

Oleksy przyznał jednocześnie, że nie tylko prawa strona sceny politycznej jest obecnie zróżnicowana. Nie jesteśmy monolitem poglądów, ale umiemy się różnić poszukując dialogu i kompromisu w różnorodności - powiedział polityk o lewicy.

Dodał, że wiele rozmów na Kongresie będzie dotyczyło nie tylko stanu lewicy w Polsce, ale także przyszłości kraju oraz Europy. Jego zdaniem, potrzebna jest większa otwartość i gotowość do współpracy. Musimy dogonić świat, bo szybko zaczyna uciekać - powiedział polityk.

Reklama

Podczas kongresu zaplanowano 7 paneli dyskusyjnych: "Nowa polityka społeczna", "Gospodarka polska wobec światowego kryzysu"; "Przyszłość demokracji"; "Uspołecznienie kultury""; "Lewica XXI wieku"; "Nowoczesna Polska"; "Drogi awansu kobiet - perspektywa zmiany".

Wśród panelistów są między innymi: były minister finansów prof. Grzegorz Kołodko, prof. Monika Płatek, prof. Jan Hartman i Janusz Czapiński.